Bentley Corniche odrestaurowany po 80 latach. Nie ma drugiego takiego

Jedyny kiedykolwiek wyprodukowany Bentley Corniche ucierpiał mocno w bombardowaniach podczas II wojny światowej. Teraz, 80 lat po debiucie powraca w chwale. Brytyjczycy wykonali kawał dobrej roboty, przywracając auto do fabrycznego stanu.

Od debiutu minęło 80 lat a on nadal wygląda pięknie.
Od debiutu minęło 80 lat a on nadal wygląda pięknie.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

18.08.2019 | aktual.: 24.03.2023 16:40

Bentley Corniche zaprezentowany w 1939 roku jako jednostkowy egzemplarz był określany mianem brakującego ogniwa w historii marki. Łączył światy modeli Embiricos 4¼ Litre oraz R Type Continental. W rzeczywistości był niczym innym jak sportową wersją modelu MK V.

Od początku istnienia Corniche'a jego historia nie układała się zbyt szczęśliwie. Auto zostało mocno rozbite podczas jazd testowych we Francji w sierpniu 1939 roku. Uszkodzony pojazd trafił do warsztatu, lecz miesiąc później wybuchła wojna, a warsztat został zbombardowany. Corniche odszedł w zapomnienie. Mało kto podejrzewał, że będzie dane nam ujrzeć go 80 lat później.

Wyjątkowy Bentley został pieczałowicie odrestaurowany pod czujnym okiem samego szefa marki - Adriana Hallmarka. Wszystko to było możliwe dzięki zaangażowaniu wolontariuszy oraz oczywiście specjalistów z Mullinera, gdyż właśnie ten oddział Bentleya, słynący z realizacji specjalnych zadań podjął się restauracji Corniche`a.

Obraz
© mat.prasowe

Auto zostało odbudowane w 100-procentach zgodnie ze sztuką. Wszystkie części są identyczne jak w oryginale. To po prostu fabrycznie nowy Corniche, tyle, że przeniesiony o 80 lat w przyszłość. Samochód będzie jedną z najjaśniej świecących gwiazd imprezy Salon Privé w pałacu Blenheim, a następnie dołączy do floty klasycznych pojazdów tej marki, która będzie regularnie prezentowana na światowych wystawach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)