Aston Martin zmienia priorytety. Elektryk później niż planowano
To decyzja nowego szefa marki, Adriana Hallmarka, który przeszedł do Astona z Bentleya.
Jeszcze do niedawna elektryfikacja była jednym z priorytetów Astona Martina. Dotychczasowy szef marki, Amadeo Felisa obiecywał, że pierwszy model na prąd ujrzy światło dzienne najpóźniej w 2026 roku. Dziś wiemy już, że tak się nie stanie.
Adrian Hallmark, który niedawno zastąpił Felisę ogłosił, że elektryk "pojawi się przed 2030 rokiem". Decyzja jest podyktowana wyraźnym spowolnieniem na rynku aut elektrycznych i obawą przed stratami finansowymi spowodowanymi pochopnym działanien.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aston Martin DBX. Super-SUV po raz pierwszy w Polsce
"Nie stawiamy oporu. Bierzemy pod uwagę przepisy i staramy się sobie z nimi radzić", powiedział Hallmark. "Nie możemy sobie pozwolić na produkcję samochodów z silnikami spalinowymi, hybrydowymi i elektrycznymi, a potem po prostu sprawdzać, które z nich działają, a następnie wyłączać fabryki dla tych, które nie działają. Każdy musi być zwycięzcą" - wyjaśnił Hallmark podczas niedawnego spotkania z dziennikarzami.
Warto wspomnieć, że pierwotnie Aston chciał wypuścić aż cztery elektryczne modele przed 2030 rokiem. Teraz mowa o "przynajmniej jednym."