Aston Martin DBS po szlachecku - Graf Weckerle Imperialwagen
Nobliwe Graf Weckerle Imperialwagen zaprezentowało swój ostatni projekt bazujący na Aston Martin DBS. Specyficzny, nieco szlachecki i pretensjonalny styl to znak rozpoznawczy tej niemieckiej manufaktury. Tym razem nie jest inaczej.
06.01.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:02
Nobliwe Graf Weckerle Imperialwagen zaprezentowało swój ostatni projekt bazujący na Aston Martin DBS. Specyficzny, nieco szlachecki i pretensjonalny styl to znak rozpoznawczy tej niemieckiej manufaktury. Tym razem nie jest inaczej.
Na pierwszy rzut oka modyfikacje wydają się być subtelne, jednak po skupieniu wzroku na detalach widać intrygującą i niebanalną kompozycję. Matowy, beżowy lakier przyozdobiono pomarańczowo-białą grafiką przebiegającą wzdłuż linii bocznej auta. Jednak patrząc z profilu to nie ozdobny pasek przykuwa wzrok, a to co znalazło się w nadkolach. Znajdziemy tam dwudziestojednocalowe, kute, tytanowo-aluminiowe obręcze Graf Weckerle, w których ramiona ukształtowano na wzór słynnego ornamentu Fleur-de-Lis.
Prawdziwy majstersztyk to jednak wnętrze pojazdu. Gruba, delikatna skóra fragmentarycznie barwiona na biało, brązowo i pomarańczowo pokrywa siedzenia oraz boczki drzwi. Na oparciach przyczepiono emaliowane emblematy Graf Weckerle wykonane z białego złota próby 750.
Nie obeszło się także bez drobnych zmian technicznych. Cały pojazd obniżono by zredukować do minimum szczelinę między oponą, a nadkolem, wymieniono również układ wydechowy i zrekalibrowano jednostkę sterującą. Dzięki tym modyfikacjom moc jednostki V12 wzrosła z 510 KM do 560 KM.
Źródło: ZerCustoms