Alpine A110 debiutuje w ostrzejszej wersji S. Ma prawie 300 KM 

Alpine, czyli sportowa marka, która niedawno została wskrzeszona przez Renault, sukcesywnie poszerza swoją ofertę. Po premierze standardowej wersji modelu A110 przyszedł czas na ostrzejsze wydanie oznaczone literą "S". To bez wątpienia ciekawa propozycja dla kierowców poszukujących emocji.

Alpine A110S wygląda dobrze także w zachowawczych barwach.Alpine A110S wygląda dobrze także w zachowawczych barwach.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

Alpine A110 jest niewielkim i stosunkowo lekkim pojazdem stworzonym, by konkurować m.in. z Porsche 718. W standardowej odmianie znajdziemy 1.8-litrowy, benzynowy silnik, który generuje 252 KM mocy. To wystarczająca wartość do szybkiej jazdy. Zawsze jednak znajdą się chętni na więcej. Stąd nowa, mocniejsza odmiana "S".

Znajdziemy tu ten sam czterocylindrowy motor, który jednak podkręcono do 292 KM. Taka moc w połączeniu z siedmiostopniową, dwusprzęgłową przekładnią i tylnym napędem przekłada się na bardzo przyzwoite osiągi. Sprint do setki zajmuje 4,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 260 km/h. W parze z poprawionym napędem idą również modyfikacje podwozia.

Francuscy inżynierowie zastosowali sztywniejsze sprężyny oraz stabilizatory, a także delikatnie zmniejszyli prześwit - dokładnie o 4 mm. Klienci mogą również liczyć na nowe, lekkie felgi o średnicy 18 cali. Obuto je w opony Michelin Pilot Sport 4, które zapewnią maksimum przyczepności podczas ostrej jazdy. Warto wspomnieć też o hamulcach Brembo z pomarańczowymi zaciskami i tarczami o średnicy 320 mm.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Alpine A110S wyróżnia się nie tylko lepszymi osiągami, ale i ciekawym stylem. Zrezygnowano tu z charakterystycznej, niebieskiej kolorystyki. Zastąpiły ją bardziej zachowawcze barwy w postaci czarnego matu i szarości. Nie zabrakło też włókna węglowego, z którego wykonano m.in. dach. Jest on lżejszy o 1.9 kg od standardowego odpowiednika.

Kabinę wykończono szlachetną skórą i ozdobiono czerwonymi przeszyciami. Tutaj także zagościło włókno węglowe. Standardem w odmianie "S" jest wysokiej klasy system audio marki Focal, który z pewnością uprzyjemni każdą podróż. Chętni na wyostrzone Alpine mogą już składać zamówienia. We Francji auto zostało wycenione na 66 500 euro, czyli około 285 tysięcy złotych.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/10] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów