![Jazda na zakazie z dotkliwszą karą. Rząd zmienia przepisy, ale to nie poprawi sytuacji [Opinia]](https://v.wpimg.pl/MzZiNWM0Yhs7CzhkYktvDnhTbD4kEmFYL0t0dWIDfE4iWHlhYlYkFj8bKyciHioILxkvID0ePRZ1CD4-YkZ8VT4APSchUTRVPwQsMikfLEJqXXhgKAFgTjkNf3p5CX8fd1F7Y3wddRhrC31hLwUuTmIPbCo)
60 lat Renault 4. Jeżdżę samochodem z muzeum!
Renault 4 obchodzi w tym roku 60. urodziny. To nie tylko samochód, który znacząco zwiększył mobilność Francuzów, ale i wóz, który radził sobie w najcięższej sportowej rywalizacji. Nie trzeba więc szukać dalszych powodów by wyciągnąć jeden z egzemplarzy na przejażdżkę.
Malutka pojemność, jeszcze mniejsza moc, ale i spory duch walki. Renault 4 pojawił się na rynku jako - w pewnym sensie - następca Citroëna 2CV. Francuzi dalej potrzebowali aut tanich, ale już zdecydowanie większych i jak się okazuje, lepiej wyposażonych. Tę rolę przejęła właśnie "4".
Renault 4 może i było małym autkiem, ale dojechało na podium Rajdu Paryż-Dakar, pokonało trasę z Ameryki Południowej na Alaskę i pobiło prędkość 237 km/h na wysuszonym jeziorze Bonneville jeszcze w 2011 roku. Fakt, że auto było mocno zmodyfikowane, ale liczy się sam fakt.
Renault przerobiło niektóre egzemplarze na zupełnie elektryczne samochody, ale udało mi się przejechać autem muzealnym, z serii "Parisienne", w której liczy się styl i szyk. Oczywiście nie obyło się bez problemów, ale o tym już w samym filmie.
