24h Le Mans. Nie brakuje efektownych wypadków
Energetyzujący początek 24-godzinnego wyścigu zapowiadał, że rywalizacja będzie zacięta. Dodając do tego deszcz, można było spodziewać się efektownych kraks. Tych nie zabrakło.
22.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:27
Po całej nocy ścigania Toyota dalej prowadzi, choć samochód Sebastiana Buemi po raz kolejny pojawia się w pitstopie, co po części potwierdza plotki o problemie ze skrzynią biegów. Do końca jeszcze kilka godzin.
Mniej szczęścia miał Aston Martin. Marcos Gomes na zakręcie Indianapolis popełnił błąd, przestrzelił tor jazdy i zaparkował w oponach. Uderzenie było potężne i wyglądało bardzo poważnie. Kierowcy na szczęście nic się nie stało. Vantage nie nadawał się już do naprawy.
Błędy popełnili też inni kierowcy. Samochód numer 26 ekipy G-Drive uderzył w auto numer 1 z Richard Mille Racing Team. Zasiadająca w nim Sophia Floersch starała się przestawić Orekę, ale uderzył w nią Tom Cloet.
Na razie Robert Kubica jest na 6. pozycji. Inter Europol Racing również dalej bierze udział w wyścigu.