200 km/h i rozerwane na pół audi Q7. Prawdopodobnie nikomu nic się nie stało
Przy prędkości 200 km/h potężne audi Q7 wbiło się bokiem w moskiewską latarnię. Uderzenie spowodowało rozerwanie samochodu na pół. Kierowca i pasażer najpewniej mieli ogromne szczęście, bo wyszli z wypadku cało i... uciekli.
Według telewizji NTV w chwili wypadku auto jechało z prędkością ok. 200 km/h, choć nikt tego nie jest w stanie potwierdzić. Jednak nie prędkość, a sposób uszkodzenia auta ma tu znaczenie. Uderzyło bokiem w latarnię, na wysokości słupka B i zostało rozerwane na dwie części. Jeden z foteli leżał poza wrakiem, a w środku nie znaleziono ani kierowcy ani pasażera.
O tym, że jechały dwie osoby świadczy chociażby odpalenie obu czołowych poduszek powietrznych. Na wideo widać, że przednia część kabiny jest w bardzo dobrym stanie, więc najprawdopodobniej nikomu nic poważnego się nie stało. Skoro udało im się wysiąść z auta i zbiec...