Samochody używaneMazdaUżywana Mazda 6 (GG/GY) - typowe awarie i problemy w japońskim sedanie

Używana Mazda 6 (GG/GY) - typowe awarie i problemy w japońskim sedanie

Mazda 6 (GG/GY)
Mazda 6 (GG/GY)
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Mazda
Artur Kuśmierzak
11.09.2010 17:24, aktualizacja: 30.03.2023 10:25

Było już auto, niemieckie, włoskie, a tym razem kolej na Japończyka. Pewnie niewielu z Was wie, że Mazda 6 produkowana jest w Hiroshimie, gdzie pod koniec II Wojny zrzucono bombę atomową, ale nie to będzie przedmiotem tego artykułu. Dziś zajmiemy się oczywiście awaryjnością przedstawionego wyżej auta, co wielu z Was przyprawi o uśmiech, bo przecież Japończyk to auto bezawaryjne. Sprawdzimy czy stereotypy na ten temat nie kłamią?

Jak powszechnie wiadomo, w każdym stereotypie jest ziarenko prawdy, bo przecież nie biorą się one z powietrza. Jednak z drugiej strony Mazda 6 nie jest autem doskonałym, bo takich po prostu nie ma. Pojazd przecież służy do tego, żeby nim jeździć, a wraz z eksploatacją dochodzi do starzenia się materiałów, co powoduje usterki.

Pierwsza generacja Mazdy 6 produkowana była w latach 2002-2008 w trzech wariantach nadwoziowych. Sedan, Liftback i Kombi. Niestety decydując się na to auto jesteśmy skazani na egzemplarz z zagranicy, ponieważ nie był on oferowany w naszym kraju.

Paleta silników jest dość skromna, bo to tylko 3 diesle:

  • 2.0 MZR-CD (121KM)
  • 2.0 MZR-CD (136KM)
  • 2.0 MZR-CD (143KM)

A także 9 jednostek benzynowych:

  • 1.8 i 16V (120KM)
  • 2.0 16V (141KM)
  • 2.0 i 16V (147KM)
  • 2.3 i 16V 4WD (162KM)
  • 2.3 16V (166KM)
  • 2.3 16V (175KM)
  • 2.3 16V (178KM)
  • 2.3 i 16V Turbo (260KM) MPS
  • 3.0 V6 24V (222KM)

Jeśli zdecydujemy się na jednostkę wysokoprężną, wówczas będziemy musieli liczyć się z dość poważnymi problemami. Kłopoty z układem wtryskowym oraz wadliwa pompa wysokiego ciśnienia to najczęstsze i zarazem najbardziej kosztowne awarie.

Ponadto zawodzi dwumasowe koło zamachowe. Na rynku są jednak egzemplarze, w których elementy te zostały już wymienione, co znacznie obniży koszty dalszej eksploatacji.

Mazda 6
Mazda 6© mat. prasowe / Mazda

Jeżeli chodzi o jednostki benzynowe, to cieszą się one dobra opinią. Najmniej problemowym motorem jest bez wątpienia 2-litrówka o mocy 141 lub 147 koni mechanicznych. Silnik 1.8 jest do tego auta nieco za ospały, a z kolei 2.3 turbo ma duży apetyt na paliwo. Jednostka 3-litrowa nie była oferowana na europejskim rynku, tylko w USA.

Do największych wad tego modelu należy niewątpliwie korozja, która wdziera się nie tylko na metalowe uchwyty, ale również na krawędzie drzwi , tylne nadkola, a nawet nakrętki. Co więcej, w niektórych egzemplarzach pojawia się również na wewnętrznej stronie maski.

Na szczęście problem rdzy atakującej nadkola jest dobrze znany producentowi i można ją usunąć za darmo w ASO, wymaga to jednak książki serwisowej z podbitymi przeglądami nadwozia.

W Maździe 6 szwankuje również mechanizm podnoszenia szyb. Problem ten zwykle pojawiał się przy wyższych przebiegach (od 90 000 do 140 000 km). Kolejną wadą tego modelu są luzy w kolumnie kierowniczej, które pojawiają się zwykle w autach z przebiegiem już do 130 000 km.

Zawieszenie szóstki cieszy się opinią dość trwałego i bezproblemowego, jednak czasem zdarzają się awarie przednich górnych wahaczy i ich końcówek, co jest wynikiem poruszania się po polskich dziurawych drogach.

Mazda 6
Mazda 6© mat. prasowe / Mazda

Do drugorzędnych mankamentów możemy zaliczyć dość kiepskie wyciszenie wnętrza, czy nieporęcznie otwierany schowek nad wyświetlaczem. W wersji liftback szybko zużywają się sprężyny gazowe, które nie radzą sobie ze zbyt ciężką klapą bagażnika.

Na szczęście wymiana ich wyniesie nas jedynie po 100zł za sztukę. Użytkownicy tego modelu skarżą się również na przekłamania komputera pokładowego co do ilości paliwa znajdującego się w zbiorniku.

Podsumowując, Mazda 6 to wyjątkowo udana konstrukcja, zwłaszcza jeśli zdecydujemy się na silnik benzynowy. Odradzamy zakup diesli ze względu na ich typowe bolączki (awarie dwumasowego koła zamachowego, wtryskiwaczy oraz pompy). Przed zakupem koniecznie dokładnie sprawdźmy czy nie ma ognisk korozji, co zaoszczędzi nam niepotrzebnych problemów.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)