Wysiadł z auta, by pouczyć o suwaku. Nie miał racji, a sprawą zajmuje się policja

Wprowadzone niedawno przepisy o jeździe na suwak wciąż są kłopotliwe dla zmotoryzowanych. W Kielcach kierowca peugeota, sądząc, że jazda na suwak obowiązuje przy włączaniu się do ruchu, najpierw wymusił pierwszeństwo, a potem zatrzymał się na środku drogi, by pouczyć poprawnie jadącego kierowcę.

Na szczęście nie skończyło się ani na wypadku, ani na bójceNa szczęście nie skończyło się ani na wypadku, ani na bójce
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

Na policyjne skrzynki "Stop przemocy drogowej" trafiają zwykle filmy przedstawiające kierowców drastycznie łamiących przepisy. Tym razem zawiadomienie dotyczyło zmotoryzowanego, który sądził, że uczy innego kierowcę przestrzegania przepisów. Niestety się mylił. Zdarzenie miało miejsce w Kielcach na ul. Grunwaldzkiej. W ruchu odbywającym się z dużą prędkością kierujący peugeotem na skrajnym lewym pasie w obliczu jego zanikania postanowił pojechać metodą na suwak.

Kierujący peugeotem włączył kierunkowskaz i przyspieszył, by wyegzekwować pierwszeństwo, które miał tylko w swoim mniemaniu. Jadący środkowym pasem kierujący został zmuszony do nagłego hamowania i tylko dzięki dobremu przeprowadzeniu tego manewru udało się uniknąć zderzenia.

To jednak nie był koniec. Kierowca peugeota zatrzymał się na lewym pasie przed rondem i postanowił pouczyć drugiego ze zmotoryzowanych. Tu na szczęście odbyło się bez eskalacji sytuacji. Po stwierdzeniu, że "teraz przecież suwak obowiązuje", mężczyzna wsiadł do auta i odjechał. Nagrywający całe zajście podzielił się jednak filmem z policją.

Materiał trafił na skrzynkę "Stop przemocy drogowej" świętokrzyskiej policji, a kierujący peugeotem może spodziewać się kary za wymuszenie pierwszeństwa. Co prawda słyszał on o nowym przepisie, ale najwyraźniej nie zapoznał się z nim dokładnie. By zachodziła zasada jazdy na suwak, na drodze muszą występować warunki znacznego zmniejszenia płynności ruchu. Jak tłumaczą policjanci, w praktyce nie wystarczy nawet, jeśli na drodze o dopuszczalnej prędkości wynoszącej 90 km/h ruch odbywa się z prędkością 40 km/h. Jazda na suwak obowiązuje, gdy mamy do czynienia z korkiem – i to na całej jezdni, a nie na jednym jej pasie.

Nieznajomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności. Kierowca peugeota może spodziewać się sporego mandatu. Z drugiej strony uniknął najgorszego, bo sytuacja mogła zakończyć się groźnym wypadkiem.

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę