Wnętrze nowego Nissana Qashqai – 4 rzeczy, które powinieneś wiedzieć

Crossovery to segment, przed którym stawia się duże wymagania. Muszą wyglądać muskularnie, jak pełnowymiarowe SUV-y, ale zachowywać też dużą poręczność w miejskiej codzienności. Powinny zapewniać sporo miejsca wewnątrz, ale nie kosztem pojemnego bagażnika, który musi przewieźć tak zakupy, jak i wszystkie bagaże rodziny jadącej na wakacje.

Nowy Nissan Qashqai daje ten kompromis. Jego bagażnik jest bardzo ustawny i pojemny – może mieć do 504 l (wersja Acenta bez koła zapasowego). Dzięki podwójnej podłodze może sporo pomieścić od dna do sufitu, kiedy jedziemy na wakacje. Jednocześnie jeśli robimy zakupy, w utrzymaniu wszystkiego w ryzach pomoże nam pionowa przegroda, którą można utworzyć z części podłogi.

Na największe potrzeby istnieje maksymalny wariant, z położonymi oparciami foteli. Tutaj podłoga w ustawieniu piętrowym licuje idealnie z oparciami, dzięki czemu dostajemy dużą, płaską przestrzeń ładunkową.

Już od środkowego poziomu wyposażenia N-Design Nissan Qashqai oferuje wykończenie skórą i Alcantarą. Szczególnie drugi materiał jest zaskakujący w tym segmencie i w tym poziomie wyposażenia. N-Design zaczyna się od 154 tys. zł (w cenniku promocyjnym), a wraz z nim na pokładzie naszego crossovera ląduje elegancka, matowo wykończona skóra.

Alcantara znajduje się częściowo na fotelach, a częściowo na panelach wnętrza – przede wszystkim na desce rozdzielczej. To rozwiązanie znacznie poprawia odbiór każdego wnętrza i zapobiega refleksom słonecznym na desce rozdzielczej. Qashqai z Alcantarą prezentuje się jak auto z segmentu wyżej.

Po liftingu Nissan daje klientom znacznie lepsze multimedia niż wcześniej już od bazowej wersji. 12,3-calowy ekran jest teraz standardem. Zawiera się w nim pełen pakiet usług multimedialnych (m.in. Android Auto i Apple CarPlay).

Jeśli zdecydujecie się na nieco wyższy poziom wyposażenia (N-Connecta), na pokład trafi też wbudowany pakietu usług Google’a.

Nawigację możecie wyświetlać zarówno na dużym ekranie multimedialnym, jak i dostępnym od wspomnianego pułapu N-Connecta zestawie zegarów cyfrowych.

Ciasna uliczka? A może trudne miejsce parkingowe? Nissan Qashqai może mieć na pokładzie kamerę 360 stopni. Jak to działa?

Samochód ma z każdej strony szerokokątny obiektyw. Obrazy z kilku kamer są łączone w widok dookólny. Następnie jest on rozkładany na ekranie w odpowiedniej perspektywie. Na nią nakładany jest model 3D samochodu. Dzięki temu nawet powoli tocząc się, możemy obserwować z każdej strony, jak duża odległość dzieli nas od przeszkód.

Oczywiście można też wybrać płaskie rozłożenie obrazu z kamer – wszystkich lub wybranych. Dzięki temu parkowanie będzie odbywać się nawet bardziej precyzyjnie niż z czujnikami.