Utrudnienia nie tylko w Słowenii. Lepiej omijaj te kierunki

Dziwi nas 16 stopni Celsjusza w ciągu dnia na początku sierpnia, ale mieszkańcy Austrii, Słowenii czy Chorwacji mierzą się ze znacznie gorszymi anomaliami pogodowymi. Ulewne opady sparaliżowały wiele regionów. To też kraje, przez które podróżuje sporo Polaków autem na wakacje. Oto miejsca, których obecnie lepiej unikać.

Chorwacja to niezwykle popularny kierunek wakacyjny wśród Polaków, którzy w podróż wybierają się autem. Z kolei Austria i Słowenia to kraje tranzytowe dla podróżujących. Najgorszej sytuacja wygląda w tym ostatnim państwie. Tam w powodziach wywołanych przez ulewne deszcze zginęło już sześć osób.

Podtopienia oraz osuwiska mają jednak też miejsce w ościennych krajach – Austrii oraz Chorwacji. W związku z tym zamkniętych jest wiele dróg, mostów, liczne kempingi czy nawet niektóre przejścia graniczne. Należy to brać pod uwagę, jeśli podczas podróży planowaliście dodatkowe przystanki na zwiedzanie.

Dobra wiadomość jest taka, że w tej chwili wszystkie autostrady są przejezdne. Sytuacja jest jednak dynamiczna. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych radzi, by w drodze do Chorwacji omijać Austrię i Słowenię, i wybrać np. trasę prowadzącą przez Węgry. A jak wygląda sytuacja w poszczególnych krajach?

W Chorwacji największe utrudnienia występują wzdłuż rzeki Sawa, przez co należy spodziewać się wzmożonego ruchu w Zagrzebiu i okolicach. Powodzie i osuwiska zanotowano jednak także w Dalmacji. Podróżujący w Chorwacji powinni na bieżąco sprawdzać sytuację na drogach na stronie chorwackiego automobilklubu HAK.

Jak nietrudno się domyślić, najgorzej sytuacja wygląda w Słowenii. Podobnie jak w przypadku Chorwacji, tu także największe utrudnienia skupiają się wokół rzeki Sawa. Niebezpiecznie jest jednak także w okolicy rzek Drawa czy Mura.

Podróżujący przez północne oraz wschodnie regiony muszą liczyć się nie tylko z zamkniętymi drogami i mostami, ale także kempingami. To szczególnie ważna informacja dla tych, którzy planowali podróż w tamte rejony kamperem.

Jak wspomnieliśmy, w tej chwili wszystkie autostrady są przejezdne – także ta prowadząca z Mariboru do Zagrzebia. Służby ostrzegają jednak, że sytuacja jest dynamiczna i może ulec zmianie, mimo optymistycznych prognoz pogody na najbliższe dni. Aktualne warunki na drogach najlepiej sprawdzać na stronie słoweńskiego centrum informacji drogowej.

Tutaj problemy dotyczą przede wszystkim dwóch regionów – południowej części Styrii oraz południowo-wschodniego regionu Karyntii. Zamkniętych jest nie tylko wiele dróg krajowych, ale także dwa przejścia graniczne — w Lavamund na drodze B80 oraz w okolicy Seebergsattel na drodze B82. Aktualne informacje o sytuacji na drogach można sprawdzić na stronie austriackiej dyrekcji zarządzania i finansowania autostrad oraz dróg ekspresowych lub austriackiego automobilklubu.

Jeśli w najbliższym czasie planujecie podróż do lub powrót z Chorwacji, lepiej omijać wspomniane regiony, mimo iż autostrady są przejezdne. Ze względu na warunki mogą występować utrudnienia oraz wzmożony ruch.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca podróżującym alternatywną trasę prowadzącą przez Węgry. Wbrew pozorom jest ona nieco krótsza, choć jej przejechanie może zająć nieznacznie więcej czasu. Kierujący mają kilka możliwości – pierwsza prowadzi przez Ostrawę i Brno, gdzie należy odbić na autostradę D2 w kierunku Bratysławy. Następnie droga prowadzi przez zachodnią część Węgier autostradą M86 oraz M70, m.in. przez Szombathely i Letenye.

Drugą opcją jest jazda się w stronę Węgier już na wysokości Ostrawy drogą nr 56 oraz drogą nr 10, a następnie przy Żylinie skierowanie się na autostradę D1 w stronę Bratysławy. W celach krajoznawczych można także za Bratysławą odbić w kierunku Balatonu drogami nr 81, a następnie autostradą M7 w kierunku Chorwacji.