Kupił kradzionego malucha. Teraz ma spore problemy
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedyś był wyśmiewany, dziś budzi zainteresowanie złodziei. Policjanci z Dolnego Śląska odnaleźli malucha, który został skradziony dziewięć miesięcy temu. Biorąc pod uwagę rynkowe trendy, w tym czasie mógł zyskać na wartości.
Jeszcze kilkanaście lat temu nie brakowało osób, które z pocałowaniem ręki oddałyby malucha złodziejom, pozbywając się problemu ze złomowaniem. Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej - mały fiat awansował w niektórych kręgach do miana youngtimera i ciekawego klasyka, stając się wartościowym łupem. Jeśli jest w dobrym stanie, już nie straci na wartości. Pewnie dlatego coraz częściej przykuwa uwagę złodziei.
Zobacz także
Prezentowany egzemplarz również pochodził z kradzieży. Jak udało się ustalić policji z Polkowic, dziewięć miesięcy temu auto zniknęło w dolnośląskich Radwanicach. Poszukiwania trochę trwały, ale w końcu udało się go namierzyć. Stał na posesji w gminie Żukowice. Jak się okazało, już u innego właściciela.
26-latek zatrzymany w związku ze sprawą usłyszał zarzut paserstwa. Co więcej, oprócz malucha policjanci zabezpieczyli również elektronarzędzia, które także pochodziły z kradzieży. Samochód trafił na policyjny parking i niebawem wróci do prawowitego właściciela. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi natomiast do 5 lat więzienia.