Škoda Scala przeszła lifting nadwozia i cennika. Sześciocyfrowe kwoty w przewadze

Scala to bardzo udany, choć nieco niedoceniany model Škody. W ofercie debiutuje właśnie odświeżone wydanie, które może przyciągnąć do salonów nowych klientów. Pytanie tylko, czy nie odstraszy ich wzrost cen.

Odświeżona Scala upodobniła się do najnowszych modeli czeskiej marki. Przeprojektowane reflektory ze zmienioną sygnaturą świetlną, większa atrapa chłodnicy czy zmienione zderzaki to najważniejsze elementy wyróżniające wersję po liftingu. Nowości znajdziemy też w kabinie. Głównie w postaci innych materiałów wykończeniowych i zaktualizowanych multimediów z większymi ekranami. Względnie podobna pozostała za to gama silników. Za wyjątkiem jednostki 1.0 TSI, która teraz generuje 115 zamiast 110 KM mocy. Wszystkie warianty wraz z cenami znajdziecie poniżej.

• 1.0 TSI 95 KM M5 - od 87 200 zł,
• 1.0 TSI 115 KM M6 - od 91 650 zł,
• 1.0 TSI 115 KM DSG7 - od 105 300 zł,
• 1.5 TSI 150 KM M6 - od 107 000 zł,
• 1.5 TSI 150 DSG7 - od 111 750 zł.

Jak widać, lifting przyniósł zauważalny wzrost cen. Wersja z bazową jednostką jest o 6400 zł droższa, a w przypadku topowego wariantu Monte Carlo z najmocniejszą jednostką i skrzynią DSG różnica sięga już ponad 12 tys. zł. Sytuację częściowo broni jednak bogatsze wyposażenie.

Essence - od 87 200 zł - system Lane Assist, Front Assist i rozpoznawanie znaków drogowych, czujniki parkowania z tyłu, cyfrowe zegary o przekątnej 8 cali, multimedia z 8,25-calowym ekranem, klimatyzacja manualna, reflektory Full LED, 16-calowe felgi aluminiowe.

Selection - od 94 100 zł - tempomat, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, skórzana kierownica, dodatkowe gniazda USB, światła przeciwmgłowe LED, system bezkluczykowy.

Monte Carlo - od 114 450 zł - reflektory Full LED, dach panoramiczny, 17-calowe felgi, kamera cofania, czujniki parkowania z przodu, przyciemniane szyby, system wyboru trybów jazdy, elektrycznie składane lusterka, oświetlenie ambientowe.