Samochody WRC stracą napęd hybrydowy. Okazał się za drogi
Samochody rajdowe startujące w serii WRC zostaną pozbawione silników elektrycznych, a w niedalekiej przyszłości stracą także moc, masę i będą tańsze. To kolejna próba uatrakcyjnienia mistrzostw świata i zachęcenia większej liczby producentów do startu.
07.03.2024 | aktual.: 07.03.2024 09:07
Od kilkudziesięciu lat kibice rajdowi żądali powrotu Grupy B i chcieli poprawy atrakcyjności sportu dzięki dużej mocy samochodów. Od sezonu 2022 na trasach WRC królują samochody grupy Rally1 z mocą ponad 500 KM i zawieszeniem nieporównywalnie lepszym niż w autach kultowej Grupy B. Ale widowisko niestety nadal cieszy tylko najwierniejszych kibiców.
Efekt wprowadzenia napędów hybrydowych z silnikiem elektrycznym o mocy 100 kW był głównie jeden – wzrost kosztów. Mocniejsze auta, większe prędkości, a co z tym związane imponujące przejazdy dały więcej tylko kibicom, którzy i tak zawsze interesowali się tym motorsportem. Dlatego grupa robocza złożona ze specjalistów WRC nakreśliła nową mapę drogową dla rajdowych mistrzostw świata na kolejne dwa lata.
Koniec z hybrydami
Pierwsza poważna zmiana nastąpi w sezonie 2025, w którym samochody kategorii Rally1 stracą układy hybrydowe. Zostanie tylko silnik spalinowy z inną zwężką, a nadwozia będą lżejsze o ok. 100 kg, więc auta mają być tak samo szybkie, jak dotychczas. Będą za to tańsze.
Szybsze staną się natomiast samochody kategorii Rally2 dzięki większej zwężce, nowej aerodynamice i usprawnionym układom przeniesienia napędu. To ma sprawić, że samochody Rally1 i Rally2 będą bliższe sobie pod względem osiągów. Oczywiście teoretycznie.
Ujednolicenie w WRC
W sezonie 2026 auta tych dwóch kategorii zostaną jeszcze bardziej do siebie zbliżone. Mają mieć wspólny napęd ograniczony do ok. 330 KM. Samochody najwyższej grupy Rally1 będą miały ujednoliconą konstrukcję, na którą producenci będą "nakładać" nadwozia. Takie konstrukcje będą mogły kupić zespoły prywatne. Samochody staną się nieco większe, co pozwoli promować producentom więcej swoich nowych modeli. Mogą to być nawet auta koncepcyjne. Koszt samochodu królewskiej klasy WRC ma nie przekraczać 400 tys. euro.
W sezonie 2026 zostaną dopuszczone do rywalizacji pojazdy w specyfikacji 2025 i 2026. Te dwa lata będą okresem przejściowym. W sezonie 2027 wystartują już tylko samochody w nowej specyfikacji, bardziej ujednoliconej, w dużym stopniu bazującej na obecnych autach Rally2.
Od tego momentu chętni producenci mają już mieć gotowe przepisy do zbudowania elektrycznego samochodu rajdowego. Będzie on osiągami zbliżony do spalinowego. Może być tak, że w roku 2027 lub 2028 zobaczymy rywalizację spalinowych i elektrycznych aut WRC w jednej klasie.