Saleen Mustang GT 351 Convertible Prototype (2013)
Steve Saleen usilnie próbuje przywrócić świetność swojej firmie tuningowej. Po coupé o nazwie Mustang GT 351 przyszła pora na kabriolet. Pomarańczowy Ford ma aż 700 KM mocy maksymalnej.
23.04.2013 | aktual.: 07.10.2022 21:23
Pojawienie się w 2010 roku na rynku Forda Mustanga GT oznaczało też wprowadzenie do produkcji zupełnie nowej jednostki napędowej. Silnik nazwany Coyote to nowoczesna konstrukcja z wałkami rozrządu w głowicach i czterema zaworami na każdy cylinder. Seryjny motor ma 5 litrów objętości skokowej i osiąga moc 417 KM przy 6500 obr./min. Przy tym V-ósemka nie ma żadnego doładowania.
Doładowanie pojawia się jednak po ingerencji mechaników zatrudnionych przez Saleena. Inżynierowie wstawiają sprężarkę mechaniczną, jednocześnie powiększając objętość skokową silnika. Po tuningu, zgodnie z nazwą, agregat ma 351 cali sześciennych, co po przeliczeniu na jednostki metryczne daje 5751 cm[sup]3[/sup].
Modyfikacje przyniosły wzrost mocy do 710 KM i skok momentu obrotowego z 529 Nm przy 4250 obr./min do imponujących 887 Nm. Ani obroty mocy, ani obroty maksymalnego momentu nie są znane. Tajemnicą pozostają też osiągi podrasowanego Mustanga na drodze.
Tuner zaleca montaż wydajniejszych przednich hamulców z tarczami o średnicy 381 mm. To wiąże się ze zmianą kół na takie, które mają felgi o średnicy 20 cali. Saleen montuje na nich sportowe opony. Jako opcja proponowana jest wymiana seryjnej przekładni głównej na odpowiednik o przełożeniu 3,73 (w oryginale jest 3,31).
Pomarańczowy Ford wizualnie niewiele różni się od fabrycznego samochodu. Uwagę zwracają w nim przede wszystkim wspomniane już większe koła oraz spojler przymocowany do pokrywy bagażnika.
Prezentowany dziś Mustang jest prototypem, ale najprawdopodobniej zestawy o nazwie „351” będą składały się z takich samych części jak ten zamontowany w pierwszym pojeździe.
Źródło: WCF