Siedział za kierownicą. "Nie było z nim żadnego kontaktu"
Tuż po przekroczeniu granicy naszego kraju 57-latek zasnął za kierownicą swojej ciężarówki. Wstępne badanie wykazało niemal trzy promile alkoholu w jego organizmie. Obywatel Białorusi wkrótce za swój wyczyn odpowie przed sądem.
14.05.2024 15:58
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godz. 10.00, w miejscowości Kukuryki, na krajowej nr 68 w powiecie bialskim. Z relacji funkcjonariusza straży granicznej wynikało, że jeden z kierowców zwrócił uwagę na mężczyznę siedzącego za kierownicą ciężarówki.
– Oddychał, jednak nie było z nim żadnego kontaktu. Zgłaszający nie był w stanie go dobudzić. Kierowca zasnął tuż po przekroczeniu granicy naszego państwa. Kiedy jego ciężarówka nie podjeżdżała, zwrócili na to uwagę inny kierowcy, którzy zaalarmowali funkcjonariusza. Z uwagi na stan kierowcy na miejsce wezwana została załoga karetki pogotowia. Już wstępne czynności wskazywały, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu – relacjonowała nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.
Badanie stanu trzeźwości wykonane przez policjantów terespolskiego komisariatu, którzy dotarli na miejsce, potwierdziło te przypuszczenia. Urządzenie wykazało niemal trzy promile alkoholu w organizmie kierowcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Mundurowi ustalili też jego tożsamość. Okazało się, że jest to 57-letni obywatel Białorusi. Od kierowcy pobrana została również krew (do badania – przyp. red.) na zawartość alkoholu w jego organizmie – wyjaśniła nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Z uwagi na to, że stan mężczyzny nie wymagał pomocy medycznej, został on doprowadzony do bialskiej komendy, gdzie spędził noc. Ciężarówka została zabezpieczona w rejonie przejścia granicznego.
– Ustalamy wszystkie okoliczności sprawy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kierowanie w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności, zakazem kierowania pojazdami nawet do 15 lat oraz wysoką grzywną – dodała nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.