Rynek chiński się zmienia. Jak może to wpłynąć na całą branżę?
W lipcu po raz pierwszy w tym roku doszło w Chinach do spadku liczby sprzedanych samochodów. Dynamika wzrostu na przestrzeni całego 2023 r. również dość mocno wyhamowała. Co między wierszami mogą mówić nam najnowsze statystyki?
14.08.2023 18:26
Chiny były, są i przez jeszcze długi czas będą największym motoryzacyjnym rynkiem na świecie, o który walczy praktycznie każdy globalny (i nie tylko globalny) producent. Ostatnie wydarzenia i statystyki płynące z Państwa Środka są naprawdę interesujące i zdecydowanie warto się im przyjrzeć. Mogą bowiem powiedzieć o tendencjach rynkowych w innych częściach świata więcej niż może się wydawać.
Po raz pierwszy w tym roku lipiec jest miesiącem, w którym liczba sprzedanych samochodów nie wzrosła, a spadła. Według badań "Reutersa" sprzedano w tym miesiącu 1,79 mln aut. Sam lipcowy spadek względem czerwca nie powinien być żadnym alarmem - tak działo się i w 2022 r., i w 2021 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogólnie zaś w okresie styczeń-lipiec 2023 sprzedano w Chinach 11,44 mln samochodów, co względem analogicznego okresu w bardzo trudnym 2022 r. jest wzrostem o… tylko 1,7 proc. Branża motoryzacyjna w Chinach, mimo swojej potęgi, odczuwa zaciągnięcie hamulca przez całą gospodarkę po gwałtownym jej przyspieszeniu zaraz po zakończeniu pandemii.
To właśnie w tym możemy upatrywać powodów wojny cenowej, rozpoczętej w głównej mierze przez Teslę i mocno kontynuowanej przez chińskich producentów, którzy rosną na swoim rodzimym rynku w siłę. Klienci nie są już aż tak chętni na kupowanie aut, dlatego konieczne jest zachęcenie ich niższymi, przystępniejszymi cenami. Na uwagę zasługuje jednak jeszcze jedna statystyka podana przez Reutersa.
Chińskie koncerny widzą, że powoli ten nagły skok sprzedaży samochodów, który trwa od kilku lat, powoli wyhamowuje, a rynek nie jest już tak dziewiczy. To właśnie dlatego producenci, którzy mogą sobie na to pozwolić, próbują atakować inne regiony. W samym lipcu 2023 eksport samochodów względem lipca 2022 wzrósł o zawrotne 63 proc.!
Można więc śmiało założyć, że w tym momencie Chińczycy myślą dość przyszłościowo. Nareszcie udało im się znacząco wejść na swój rynek, a widząc, że może on przestać tak intensywnie rosnąć, skupiają się na ekspansji. W przypadku swojego rynku nie walczą już zaś o nowych klientów, którzy dopiero zaczynają angażować się w rozwijający się segment, a na odbijaniu ich europejskim czy innym azjatyckim markom.