Poradniki i mechanikaNawet 2,5 tys. zł mandatu. Rowerzyści nie mogą już czuć się bezkarnie

Nawet 2,5 tys. zł mandatu. Rowerzyści nie mogą już czuć się bezkarnie

Od 1 stycznia 2022 r. spotkanie z policją może być dla rowerzysty kosztowne. Przy zbiegu wykroczeń można zapłacić nawet 6000 zł
Od 1 stycznia 2022 r. spotkanie z policją może być dla rowerzysty kosztowne. Przy zbiegu wykroczeń można zapłacić nawet 6000 zł
Źródło zdjęć: © Policja | Policja
04.04.2024 10:28, aktualizacja: 04.04.2024 15:24

Minęły czasy, gdy rowerzyści nie musieli obawiać się wysokich mandatów. Obecnie za nieprzestrzeganie niektórych przepisów, mogą oni otrzymać równie surowe kary finansowe, co kierujący samochodami. Te sięgają nawet 2,5 tys. zł.

Jeszcze niedawno rowerzyści mogli czuć się względnie bezkarni. Kary finansowe przewidziane w taryfikatorze za popełniane przez nich wykroczenia nie były bowiem wysokie. Wraz ze zmianami w taryfikatorze mandatów w 2022 r. sytuacja się zmieniła.

Nowości w taryfikatorze objęły bowiem swoim zakresem nie tylko kierowców pojazdów, ale także rowerzystów, którzy teraz w przypadku złamania przepisów muszą liczyć się z dotkliwą grzywną. Wyższy mandat dotyczy np. jazdy bez odpowiednich uprawnień.

Dla dorosłych cyklistów wystarczającym dokumentem jest dowód osobisty, jednak młodsi użytkownicy dwóch kółek muszą posiadać kartę rowerową lub prawo jazdy niższej kategorii, by uniknąć mandatu. Za złamanie przepisu grozi obecnie 200 zł.

Zmieniła się także sytuacja rowerzystów jeżdżących pod wpływem alkoholu, a ignorowanie zakazu niesie teraz za sobą surowsze konsekwencje. W zależności od poziomu alkoholu w organizmie, mandat wynosi 1 tys. zł (od 0,2 do 0,5 promila), zaś przekroczenie granicy 0,5 promila skutkuje karą 2,5 tys. zł.

Co więcej, trzeźwy podczas jazdy musi być także pasażer przewożony na rowerze. W przeciwnym razie grozi kara w wysokości 500 zł.

Warto pamiętać, że zgodnie z art. 2 pkt 47 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, rower także jest pojazdem: "rower - pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem".

W związku z tym rowerzyści muszą również przestrzegać regulacji dotyczących przejazdów kolejowych. Tutaj taryfikator jest wyjątkowo surowy wobec wszelkich zachowań niezgodnych z prawem. Przykładowo, zignorowanie zakazu wjazdu na przejazd kolejowy, gdy sygnalizacja wskazuje czerwone światło, wiąże się z mandatem w wysokości 2 tys. zł.

Również za spowodowanie kolizji rowerzysta odpowie tak samo, jak kierowca samochodu. Taryfikator przewiduje w tym przypadku grzywnę w kwocie 1,5 tys. zł. Warto także mieć na uwadze, że mandaty dla rowerzystów, podobnie jak dla kierowców samochodów, mogą być sumowane w przypadku wystąpienia więcej niż jednego wykroczenia. Wbrew pozorom policja nie unika korzystania z tej możliwości.

Jeśli więc np. zostaniemy złapani podczas przekraczania przejazdu kolejowego, gdy sygnalizacja zabraniała przejazdu, a dodatkowo badanie alkomatem wskaże wynik przekraczający 0,5 promila, musimy liczyć się z łączną karą w wysokości nawet 4,5 tys. zł.

Wymienione przewinienia należą do najsurowszych i rowerzyści powinni się ich szczególnie wystrzegać. Wiele wykroczeń nie jest natomiast zagrożonych wysoką grzywną. Przykładowo za jazdę po chodniku z prędkością wyższą, niż prędkość pieszego grozi 300 zł. Tyle samo zapłacimy, jeśli nie ustąpimy pieszemu pierwszeństwa na chodniku. Z kolei naruszenie zakazu jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych zagrożone jest karą do 100 zł.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)