Rolls Royce odsłania nowego Phantoma Coupe

Rolls Royce odsłania nowego Phantoma Coupe

Rolls Royce odsłania nowego Phantoma Coupe
Mateusz Gajewski
18.02.2008 08:00, aktualizacja: 02.10.2022 14:10

Miłośnicy marki Rolls Royce to z reguły nie są zwykli śmiertelnicy. To grupa "wybrańców", którzy doświadczyli możliwości korzystania z jednych z najpiękniejszych i prestiżowych aut świata. Sam niegdyś miłowałem się w RR i sama nazwa marki przyprawiała mnie o dreszcze. Firma właśnie odsłoniła przed oczami świata swoje nowe dziecko - nowego Phantoma w wersji coupe.

Miłośnicy marki Rolls Royce to z reguły nie są zwykli śmiertelnicy. To grupa "wybrańców", którzy doświadczyli możliwości korzystania z jednych z najpiękniejszych i prestiżowych aut świata. Sam niegdyś miłowałem się w RR i sama nazwa marki przyprawiała mnie o dreszcze. Firma właśnie odsłoniła przed oczami świata swoje nowe dziecko - nowego Phantoma w wersji coupe.

Historia tego modelu sięga bodajże roku 2006, kiedy to Rolls Royce zaprezentował światu koncepcyjny wóz 101EX. Auto od tego czasu ewoluowało i zaszło sporo dostrzegalnych zmian - są to m.in. nowe, cienkie lampy LED, zwiększone reflektory przednie. Warto również zwrócić uwagę na drzwi, które się otwierają "do tyłu", co ułatwia wsiadanie na tylną kanapę. W środku inżynierowie zaaplikowali ciekawą budkę, która obniżając się tworzy dwa dodatkowe miejsca. Jeśli chodzi o właściwości jezdne to uwagę przykuwa przełącznik SPORT na kokpicie, który sprawia, że biegi "ciągnięte" są dłużej, co znacznie poprawia przyspieszenie. Samo nadwozie zostało skrócone w porównaniu do standardowej wersji Phantom o 250mm. To wszystko sprawia, że V12 o pojemności 4,75 litra jest w stanie wygenerować aż 453KM. Do 100km/h rozpędza się w 5,6 sekundy, a prędkość maksymalna została z góry ograniczona do 248km/h. To całkiem nieźle jak na auto ważące 2600kg.

Źródło: motorauthority[block position="inside"]10748[/block]

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)