Renault-Nissan i Mercedes zacieśniają współpracę - co przyniesie przyszłość?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas salonu samochodowego we Frankfurcie Renault przekazało informacje na temat zacieśnienia współpracy aliansu Renault-Nissan z koncernem Daimler. Oba giganty od lat tworzą wspólnie samochody użytkowe, a ostatnim autem będącym w pewnym sensie ich wspólnym dziełem jest Infiniti Q30. Co nas jeszcze czeka w przyszłości?
Renault i Nissan tworzą alians wraz z należącym do Nissana Infiniti od 1999 roku, a od 2010 roku do współpracy na pewnych płaszczyznach dołączył się niemiecki gigant Daimler. Przy wspólnych siłach powstają samochody użytkowe, takie jak Renault Kangoo i Mercedes Citan, a także osobowe, jak Renault Twingo i Smart fortwo, a współpraca dotyczy również wymiany technologii, jak na przykład silniki i płyty podłogowe Mercedesa dla Infiniti. We Frankfurcie zadebiutowało Infiniti Q30, które technologicznie czerpie pełnymi garściami z niemieckiego koncernu zachowując przy tym typowo japoński styl. Co więcej, mimo wykorzystania wielu podzespołów Mercedesa, inżynierowie infiniti sami zaprojektowali ten model od podstaw. Przed nami są jeszcze kolejne projekty i dzieła francusko-japońsko-niemieckiej współpracy. Samochód będzie wytwarzany w Wielkiej Brytanii w Sunderland, w zakładach Nissana, tam gdzie powstaje Qashqai.
Dzięki tej współpracy udało się skrócić czas wprowadzania produktu na rynek w przypadku ważnych premier pojazdów, a każdy z partnerów uzyskał oczywistą przewagę strategiczną. – powiedział dyrektor generalny Aliansu Renault-Nissan, Carlos Ghosn. – Z przyjemnością oczekujemy na dalszy rozwój tej współpracy i na kolejne wspólne projekty.
Pick-up premium Mercedesa
Już od dłuższego czasu wiemy, że Mercedes ma w planach stworzenie pierwszego, jednotonowego pick-upa segmentu premium przeznaczonego m. in. dla europejskich klientów. Choć Daimler ma doświadczenie w budowie SUV-ów, to współcześnie nie produkuje i nie stworzył żadnej terenówki. Przypominamy, że Mercedesa G produkuje się w austriackiej fabryce Magna Steyr i montuje ręcznie, a koncepcja samochodu nie zmieniła się od ponad 40 lat. Dlatego też Mercedes potrzebował technologicznego partnera, a kto jak kto, ale Nissan ma w tej dziedzinie znakomite kompetencje.
Mercedes-Benz pick-up ma bazować na ramie i układzie napędowym nowego Nissana NP300, ale ogólnie zostanie przeprojektowany z uwzględnieniem specyficznych potrzeb klientów z Europy, Australii, RPA i Ameryki Łacińskiej. Przede wszystkim musi posiadać cechy typowe dla Mercedesa, jak wysoka jakość wykonania, bogate wyposażenie i wysoki komfort jazdy oraz dobre osiągi. Mimo to, samochód będzie produkowany przez Nissana w zakładach Renault w Kordobie w Argentynie, wspólnie z NP300 i nowym, jednotonowym pick-upem Renault. Na auto Mercedesa musimy jednak poczekać do końca dekady.
Elektryczne wersje Smarta fortwo i forfour
Opracowane na wspólnej platformie Renault i Mercedesa Smart fortwo i forfour oraz Renault Twingo mogą niebawem zadebiutować w wersji elektrycznej. Na początek będą to jednak samochody marki Smart, ale za napęd będzie odpowiedzialne Renault, które ma znacznie większe doświadczenie w tym zakresie. Układ napędowy będzie wytwarzany w zakładach Renault w Cléon. Natomiast za akumulatory będzie już odpowiedzialny Daimler i jego niemieckie zakłady Deutsche ACCUmotive w Kamenz.
Wspólna fabryka w Meksyku
Nissan i Daimler rozpoczęły prace w Aguascalientes w Meksyku mające zakończyć się powstaniem nowej fabryki, gdzie będą wytwarzane kompaktowe auta premium marek Infniti i Mercedes. Mowa o nowej generacji kompaktów, nie o Infiniti Q30 i Mercedesie Klasy A, które znamy już teraz. Japońska firma ma zamiar rozpocząć produkcję, prawdopodobnie QX30 już za dwa lata, natomiast Mercedes rok później.
Wspólny projekt w Formule 1?
To już poza oficjalnymi komunikatami. Od Grand Prix Belgii, gdzie doszło do incydentu zatrzymania przez sąd bolidów stajni Lotus trwają plotki o zespole fabrycznym Renault, które miałoby wykupić Lotusa i jednocześnie swoją byłą stajnię w Enstone. Pisaliśmy o kilku możliwych opcjach, a ostatnie wieści są następujące: „Powiedzieliśmy bardzo jasno, że nadszedł już koniec.“ – stwierdził we Frankfurcie Carlos Ghosn. Mówił konkretnie o wycofaniu się marki Renault z Formuły 1 jako dostawcy silników. Włodarze francuskiego koncernu poinformowały władze F1, że te nie mogą juz liczyć na silniki Renault dla innych stajni w przyszłości. Obecnie trwają renegocjacje z zespołami, które korzystają z silników Renault, czyli z Red Bullem i Toro Rosso. Obie stajnie są niezadowolone z jednostek napędowych z Viry i Renault nie może pozwolić sobie na dalszą współpracę w atmosferze wzajemnych oskarżeń. Nie oznacza to jednak całkowitego wycofania się francuskiej firmy z Formuły 1.
Istnieje możliwość wykupienia zespołu Lotusa i korzystania z silników Mercedesa pod marką Renault. W ten sposób, zarówno Mercedes jak i Renault mogłyby zdominować Formułę 1 odnosząc przy tym tylko korzyści. A tymczasem Red Bull jest już rzekomo bardzo blisko podpisania kontraktu z Ferrari na dostawę silników do swoich zespołów.