Renault Mégane CC Floride Energy dCi 130 [test]
Oto Renault Mégane. Znają je wszyscy. To stary wyjadacz na rynku samochodów kompaktowych. I na dodatek doświadczony zawodnik w sektorze niedrogich kabrioletów. Model Mégane CC, który trafił w moje ręce, to jeden z egzemplarzy limitowanej serii Floride. Dach do bagażnika! Łapiemy ostatnie promienie słońca w tym sezonie.
27.11.2013 | aktual.: 18.04.2023 10:38
Jednak nie, pierwszego dnia jest trochę chłodno. Zostańmy więc przy zamkniętym dachu. Przynajmniej na razie. Na szczęście nie jest to problem dla głodnych przestrzeni. Moje Renault Mégane ma w wyposażeniu przeszklony dach z roletą. W chłodne lub deszczowe dni wystarczy więc odsłonić przysłonę i już mamy namiastkę kabrioletu. A skoro mamy już zamkniętą Mégane CC, to mamy też zagadkę, której nie udało mi się rozwiązać: czy to Renault wygląda dobrze?
Z otwartym dachem owszem. Nie mam co do tego wątpliwości. Jego sylwetka przypomina motorówkę, co zresztą widać również od góry, jeśli przyjrzymy się przetłoczeniom na masce. Jedynie nadkola mogłyby być nieco większe, a co za tym idzie - mieścić felgi większych rozmiarów. Z drugiej strony tyle, ile byśmy zyskali na tym stylu i dodali nadwoziu zgrabności, odjęlibyśmy z komfortu jazdy. Niestety, nie ma nic za darmo.
Mój dylemat pojawia się, kiedy dach jest zamknięty. Z bliska wszystko jest w najlepszym porządku. Auto wygląda dobrze i przyjemnie się na nie patrzy z każdej strony. Problem pojawia się, gdy staniemy nieco dalej i przyjrzymy się sylwetce. Według mnie jest trochę nieproporcjonalna. Płaski tył jest nieco za długi.
Znacznie bardziej podoba mi się wewnątrz. Egzemplarz testowy został wyjątkowo przyjemnie skonfigurowany. Królującą wszędzie czerń przełamano akcentami w kolorze écru. Wstawki uzupełniają między innymi boczki drzwi, kierownicę oraz górną część deski rozdzielczej. Nie wyobrażam sobie tego wnętrza wyłącznie w czerniach i szarościach.
W połączeniu z subtelnymi akcentami podkreślającymi przynależność do serii Floride otrzymaliśmy od Renault dosyć stylowe wnętrze. To dosyć ważne, że Francuzom udało się nadać mu charakter. Niektórzy producenci, szczególnie niemieccy, gubią się trochę w sterylności i perfekcji, uzyskując wnętrza doskonałe pod wieloma względami, ale nudne. W Mégane CC zabrakło trochę materiałów wyższej jakości, ale w cenie kabrioletów bazujących na kompaktach nie można mieć wszystkiego.
Skoro to Renault ma charakter, to jaki? Odpowiedzi na takie pytania najłatwiej znajdywać samemu, siadając za kierownicą. Dopiero wtedy można poczuć, czy pasuje się do tego auta. Może należy się przebrać, zmienić muzykę? I tak moje ukochane Led Zeppelin, Stonesów, The Who, Hendrixa i Kima Nowaka, których z umiłowaniem słucham w samochodzie, musiałem odłożyć na bok. Przykro mi panowie, nie pasujecie tutaj. Zastąpił ich duet Air oraz Bonobo. Do tego szalik, skórzane rękawiczki, kawa w hipsterskim kubku termicznym i można ruszać w drogę. Co prawda gdybym zobaczył siebie z boku za kierownicą Mégane CC, nie poznałbym tego faceta, ale z pewnością przyznałbym, że pasuje do tego czarno-beżowego kabrioletu.
Odłóżmy jednak styl na bok. Bulwarowe popisy innym razem. Teraz czas się przewietrzyć. Przycisk w okolicach drążka zmiany biegów wydaje polecenie rozpoczęcia otwierania dachu. Mechanizm rusza i panelowa konstrukcja zaczyna się składać do bagażnika. Pod warunkiem że nie stoi za nami inny samochód, słupek albo najzwyczajniej w świecie ściana. Jeśli tak jest, to Mégane CC nawiąże bliższą znajomość z przeszkodą. A my nawiążemy bliższą znajomość z lokalnym lakiernikiem. Niestety, konstrukcja dachu Mégane CC jest zaprojektowana tak, że pokrywa bagażnika wysuwa się znacznie do tyłu. Dlatego należy sprawdzić, czy za autem nie stoi nic, co mogłoby uszkodzić ruchome elementy.
Procedura chowania dachu zajmuje około 27 sekund. Teraz mamy jeszcze wybór – szyby podniesione czy opuszczone? Z pewnością w chłodniejsze dni lepiej wybrać opcję pierwszą. Wiatr nie będzie nadmuchiwał do środka zimnego powietrza z tak dużą skutecznością. Kiedy jest około 20 stopni, autem w takiej formie można śmiało jeździć z prędkościami w okolicach 100 km/h. Opuszczenie szyb w niezbyt ciepłe dni to trudna decyzja. Z jednej strony mamy poczucie przebywania na otwartej przestrzeni, jakiego nie zagwarantuje nawet najlepszy dach panoramiczny. Z drugiej, powiewy są już znacznie bardziej odczuwalne. Jeśli jednak nie przekraczamy 80 km/h, możemy śmiało podróżować z nadwoziem w pełni otwartym. Na wszelki wypadek można mieć ze sobą lekki szalik, czapkę i rękawiczki.
Jeszcze lepszy odbiór wrażeń z jazdy kabrioletem mają pasażerowie tylnej kanapy. Niestety, są dwa haczyki. Ogromna przestrzeń oznacza też znacznie silniejszy wiatr. Ten sam podmuch, który kierowcy lekko zwichrzy włosy, pasażerowi z tyłu wydmuchnie łzy z oczu. Drugi haczyk jest taki, że z tyłu nikt się nie zmieści. Przynajmniej za kierowcą o wzroście ponad 1,8 m. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że towarzyszka podróży, którą posadzimy na przednim fotelu, będzie na tyle niewysoka, że z tyłu zmieści się jeszcze jej koleżanka.
Dwie piękne panie będą mogły zabrać ze sobą w długą podróż po słonecznej Europie kosmetyczki oraz po parze butów na zmianę. Niestety, bagażnik Mégane CC nie oferuje zbyt wiele, jeśli chcemy jechać ze schowanym dachem. Roleta ograniczająca jego przestrzeń, by bezpiecznie móc schować konstrukcję panelową, obcina blisko połowę pojemności. Tak więc albo 417 l i zadowalamy się szklanym dachem, albo wybieramy przestrzeń i 211 l na nieduży bagaż.
Mnie przyjemność ze spokojnego toczenia się kabrioletem w zupełności zadowoliła. Nie oczekiwałem niczego więcej. I całe szczęście, bo przeżyłbym rozczarowanie. Niestety, obecnie wielu kierowców oczekuje od wszystkich aut sportowych wrażeń z jazdy. Czy ten mały okręt wygląda, jakby mógł je zagwarantować? Nie, to stylowy kabriolet, który już sam w sobie jest czymś wyjątkowym. Nie oczekujmy więc od niego wyjątkowego prowadzenia czy trakcji. Auto jest dosyć miękkie, co w połączeniu z mniej sztywnym nadwoziem niż w wersji hatchback daje wrażenie podróżowania faktycznie jak po wodzie. Lekko buja, ale jest miękko i komfortowo.
Odpowiednio do tego charakteru zachowuje się 130-konny diesel pod maską. Jest w miarę dyskretny i nie rujnuje budżetu. W trasie auto z zamkniętym nadwoziem spaliło mi około 5,8 l/100 km. W mieście wynik ten znacznie wzrósł. Komputer pokładowy wskazał 8,5 l/100 km. Do tego jednostka ta pozwala na w miarę sprawne przyspieszanie.
Ile kosztuje stylowy kabriolet z Francji? Renault za Mégane CC Floride ze 130-konnym dieslem pod maską żąda 126 500 zł. To z pozoru wysoka cena. Warto jednak wziąć pod uwagę, że w komplecie otrzymujemy bogate wyposażenie, którego brakuje w tańszych, podstawowych wersjach modeli konkurencyjnych.
PLUSY:
Przyjemność z jazdy mimo przyziemnych osiągów
Wygodne zagłówki
Kulturalny silnik
Atrakcyjny wygląd ze schowanym dachem
MINUSY:
Mało miejsca z tyłu
Brak reflektorów ksenonowych nawet w opcji dla Floride
Testowany egzemplarz: | Renault Mégane CC FlorideEnergy dCi 130 | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowany | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16v | |
Objętość skokowa: | 1870 cm3 | |
Stopień sprężania: | 16,6 | |
Moc maksymalna: | 130 KM przy 3750 rpm | |
Moment maksymalny: | 300 Nm przy 1750 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 69,5 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,9 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/50 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/50 R17 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Kabriolet | |
Liczba drzwi: | 2 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,329 | |
Masa własna: | 1540 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 11,84 kg/KM | |
Długość: | 4485 mm | |
Szerokość: | 1811 mm | |
Wysokość: | 1434 mm | |
Rozstaw osi: | 2609 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1546/1547 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l | |
Pojemność bagażnika: | 211/417 l | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,6 s | |
Prędkość maksymalna: | 205 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,1 l/100 km | 8,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,0 l/100 km | 5,8 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,8 l/100 km | |
Emisja CO2: | 149 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 126 500 zł | |
Model od: | 93 100 zł |
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Emblematy Floride | - |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | Skórzana tapicerka, emblematy Floride | - |
Koła i opony: | 205/50 R17 | - |
Komfort: | Tempomat z ogranicznikiem prędkości, karta hands free, regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach, czujnik deszczu, elektrochromatyczne lusterko zewnętrzne, podgrzewane przednie fotele | - |
Bezpieczeństwo: | ABS z systemem nagłego hamowania AFU, kontrola trakcji ESC, pałąki przeciwkapotażowe, ISOFIX | - |
Multimedia: | System multimedialny z nawigacją satelitarną | - |
Mechanika: | - | - |
Ogólna ocena samochodu: 7/10
Zdjęcia wykonał Paweł Kaczor.