Prezes PZM: Mamy w środowisku bardzo dobrą opinię jako organizator dużych wydarzeń

Rajd WRC pod względem trasy i przygotowań to jak dwa rajdy rangi mistrzostw Europy. Mając jednak świetny i zgrany zespół entuzjastów, a wręcz fanatyków rajdów, jestem spokojny o przebieg imprezy – mówi Michał Sikora, prezes PZM, organizator zbliżającego się ORLEN 80. Rajdu Polski.

Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego
Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

21.05.2024 11:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od 27 do 30 czerwca najlepsi rajdowi kierowcy świata ponownie wystartują w Polsce. Ostatni raz nasz kraj rundę mistrzostw WRC gościł w 2017 r. Co sprawiło, że po 7 latach przerwy najbardziej prestiżowa impreza w świecie motorsportu ponownie zagości na malowniczych mazurskich szutrach? O przygotowaniach do rajdowego święta i organizacji ORLEN 80. Rajdu Polski rozmawiamy z Michałem Sikorą, prezesem Polskiego Związku Motorowego.

Maciej Sierpień: Jak długa i kręta była droga do tego, by Polska ponownie mogła być gospodarzem rundy WRC?

Michał Sikora, prezes PZM: Dobre pytanie. Na pewno łatwo nie było, a można powiedzieć, że kręto jak na niejednym rajdzie. Trochę się przez ostatnie lata zmieniło i oczekiwania Promotora WRC i FIA mocno urosły. Można powiedzieć, że rozmowy toczyliśmy praktycznie przez cały ten czas, który upływał od ostatniej rundy. Jednak najważniejsze było uzyskanie właściwego finansowania. To było kluczem do sukcesu.

Polska kandydatura wygrała m.in. z Argentyną, USA i Arabią Saudyjską. Co przemawiało za ORLEN 80. Rajdem Polski?

Mamy bardzo dobrą opinię jako organizator dużych wydarzeń. Rundę ERC zawsze robiliśmy starając się zachować poziom WRC tam, gdzie tylko się dało. Nasze starania zostały dostrzeżone przez FIA oraz promotora i było to istotnym argumentem przemawiającym za wybraniem naszej kandydatury. Niebagatelne znaczenie dla promotora miało również zainteresowanie kibiców w Polsce rajdami WRC oraz wielkość polskiego rynku motoryzacyjnego.

Jak dużym wyzwaniem dla PZM jest organizacja Rajdu Polski w randze WRC?

Pod względem trasy i przygotowań to niewątpliwie niemal dwa rajdy ERC. Jest dużo rzeczy, które nas wciąż zaskakują. Mam na myśli chociażby "obchodzenie się" z samochodami hybrydowymi. Mając jednak świetny i zgrany zespół entuzjastów, a wręcz fanatyków rajdów, nie martwię się o przebieg imprezy. Trochę bardziej o zachowanie kibiców w kontekście chociażby przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Nie od dziś wiadomo, że fani chcą być jak najbliżej swoich idoli. Tutaj trzeba odrobić lekcję i dmuchać na zimne, bo samochody WRC to inna bajka niż auta w klasie Rally 2 czy Rally 3!

Tegoroczna trasa jest kibicom dobrze znana, bo polski klasyk od 19 lat nieprzerwanie gości na Mazurach, ale i tak przygotowaliście kilka nowości. Co możemy zdradzić?

Nie wiem, czy aż tak dobrze znana… Co roku coś zmieniamy na trasie, aby nie zmęczyć mieszkańców. Są oczywiście klasyki takie jak OS-y: Mikołajki, Gmina Mrągowo czy Świętajno, ale też z drobnymi zmianami. Generalnie staramy się rotować odcinkami w poszczególnych latach. W tym roku jest to dodatkowa trudność, że to nie 180 km, ale aż 300 odcinków specjalnych.

Ilu kibiców spodziewacie się podczas zbliżającej się imprezy?

Trudno dziś szacować, ale zainteresowanie jest duże. Dobry termin, urokliwe Mazury, piękna pogoda więc na pewno będzie tłoczno. Ale nie ma się co dziwić, w końcu czekamy na WRC 7 długich lat.

Można chyba tylko żałować, że w tym roku w najbardziej prestiżowej klasie Rally 1 nie zobaczymy polskiej załogi...

Na pewno, ale koszt wynajmu takiego samochodu i ograniczone doświadczenie przy jednorazowym starcie nie sprzyjają chęci spróbowania się z doświadczonymi w tej klasie kierowcami. Rally 1 jest po prostu niesamowicie elitarne.

Uważa pan, że jest szansa, aby rajdy samochodowe znów były w Polsce tak popularne jak na przełomie wieków?

Rajdy wciąż są popularne, ale oczywiście nie tak jak pod koniec lat 90. czy na początku 2000. Dziś kibice mają wiele więcej możliwości i atrakcji, a rajdy rangi WRC czy ERC mogą śledzić chociażby poprzez znakomite bezpośrednie relacje na antenie Motowizji. Kibicom nie raz nie chce się ruszać z domu.

Na koniec proszę powiedzieć, czy od teraz Rajd Polski na dłużej zagości w kalendarzu WRC?

Na ten moment WRC będzie w 2024 r. Promotor ma wielu organizatorów i zamierza trochę "żonglować" rundami w poszczególnych krajach. Zresztą sam podzielam tę opinię. Chciałbym, aby było to wielkie wydarzenie dla całego środowiska motorsportu w Polsce i żeby nam po prostu nie spowszedniało.

Więcej ciekawostek i informacji o historii rajdu znajdziesz na orlenrajdpolski.wp.pl