Prawo jazdy w telefonie. Czekamy już tylko na podpis prezydenta
Nowe przepisy to wspólna inicjatywa Ministerstwa Infrastruktury i resortu Cyfryzacji. Po pozytywnej decyzji Sejmu ustawa czeka już tylko na podpis Prezydenta RP. Gdy ten ją podpisze, kierowcy będą mogli poruszać się autem bez obowiązku wożenia ze sobą dokumentów.
17.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:34
Już teraz kierowcy nie muszą mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego i blankietu ubezpieczenia, a po podpisie prezydenta do tej listy dołączy prawo jazdy. Ministerstwo Cyfryzacji zastrzega jednak, że warto ten ostatni dokument mieć chociaż w telefonie, co jest możliwe dzięki aplikacji mObywatel.
Jak podaje resort, aplikację mObywatel ma już 1,35 mln Polaków. Oprócz "przerzucenia" do niej dowodu osobistego, trafiają tam też: dowód rejestracyjny, polisa OC oraz karta pojazdu. Numer polisy może przydać się, gdy weźmiemy udział w stłuczce, a nie będziemy mieli przy sobie dokumentów. Co więcej, aplikacja przypomina o wygaśnięciu ubezpieczenia OC lub o zbliżającym się przeglądzie.
Co ciekawe, dzięki uchwalonej ustawie, wkrótce w aplikacji mObywatel znajdzie się też licznik punktów karnych. Tym samym od razu będziemy wiedzieli, ile "zarobiliśmy" punktów za drogowe wykroczenia. Teraz, jeśli chcemy się tego dowiedzieć, musimy udać się osobiście na komisariat policji.
Pakiet deregulacyjny - w ramach którego prawo jazdy trafi do telefonu - to przepisy mające na celu ułatwienie rejestracji pojazdu czy zniesienie obowiązku wydawania nalepek kontrolnych na szybę czy kart pojazdów.