Pracownicy Stellantis wywalczyli podwyżki. Na razie tylko we Włoszech
Włoski przemysł motoryzacyjny nie radzi sobie najlepiej. Mimo to największy rodzimy koncern postanowił zmotywować pracowników zwiększeniem ich wynagrodzeń.
Koncern Stellantis oraz włoskie związki zawodowe podpisali porozumienie o ogólnym wzroście wynagrodzeń w wysokości 6,6 proc. w okresie 2025-2026. Pierwsza podwyżka o 3,7 procent wejdzie w życie w tym miesiącu, podczas gdy płace wzrosną o kolejne 2 procent od stycznia przyszłego roku i o 0,8 procent od listopada 2026 r.
Porozumienie obejmuje ponad 60 000 pracowników włoskich pracowników Stellantis zatrudnionych m.in. w Ferrari, Iveco i CNH. Wszystkie te firmy mają swoje korzenie w byłej grupie Fiata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy elektryczna Izera z Polski odniesie sukces? "Te samochody trzeba będzie sprzedać"
Podwyżki są wynikiem sześciomiesięcznych negocjacji, podczas których nie ogłoszono żadnego strajku i częścią strategii zapoczątkowanej w 2023 roku, zgodnie z którą wynagrodzenia włoskich pracowników Stellantis wzrosły o 11 proc. Wraz z ostatnimi podwyżkami całkowity wzrost wynagrodzeń na koniec czteroletniego okresu wyniesie 18,7 procent, podały związki zawodowe.
Gianluca Ficco ze związku zawodowego UILM, cytowany przez "Automotive News Europe" stwierdził, że to niezwykłe osiągnięcie.
"Odzyskaliśmy (utraconą) siłę nabywczą w bardzo trudnym kontekście wysokiej inflacji i kryzysu w przemyśle motoryzacyjnym" — powiedział. "Uważamy, że ta umowa może stać się przykładem pozytywnych stosunków pracy dla całego sektora metalowo-mechanicznego".