Porsche 911 R (2016) - premiera

Nie każdemu miłośnikowi marki mogą się spodobać kolejne, nowe odmiany Porsche 911. A to za dużo innowacji, a to zbyt wiele automatyzacji, a to turbodoładowanie czy automatyczna skrzynia biegów. Wszystkim tym, którzy twierdzą, że wolą starsze, klasyczne modele, Porsche proponuje odmianę 911 R.

Porsche 911 R (2016) - premiera
Marcin Łobodziński

01.03.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:33

Nowa, limitowana do 991 egzemplarzy odmiana Porsche 911 R to coś dla prawdziwych purystów. Bodaj ostatnia, podobna do niej wersja to 911 Sport Classic z 2009 roku. Porsche tymczasem przypomina swoją historię i wskazuje za pierwowzór 911 R z 1967 roku, który brał udział w licznych zawodach sportowych, m. in. wyścigu Targa Florio.

The new 911 R. Old school. New thrill.

To, co wyróżnia R od innych modeli to czysta linia nadwozia pozbawiona jakichkolwiek ozdobników, czerwone pasy na białym lakierze i oddanie maksimum mechaniki w ręce kierowcy. Jedynym elementem aerodynamicznym, który może zakłócić tę czystość jest ruchomy tylny spojler. Nikt jednak nie mówi o linii podwozia, którą kończy duży dyfuzor dbający o odpowiedni docisk i częściowo zastępujący skrzydło. To pierwsze drogowe Porsche 911 z takim elementem.

Ready to Rock. The new 911 R.

Wolnossący silnik o pojemności 4 litrów generuje aż 500 KM mocy, co wyraźnie wskazuje rodzinne konotacje z wyczynowymi odmianami z serii RS. Współpracuje on z sześciostopniową przekładnią manualną, która przenosi 460 Nm momentu obrotowego na tylną oś. Samochód waży 1370 kg, a zatem jest lżejszy o 50 kg od wersji GT3 RS, a współczynnik masy do mocy to imponujące 2,74 kg/KM. Uzyskano to wykonując pokrywę silnika i błotniki z włókien węglowych, a dach z magnezu. Szyby z tyłu zostały natomiast wykonane z tworzywa sztucznego. W kabinie nie ma tylnej kanapy oraz części izolacji akustycznej. System klimatyzacji oraz audio należą do wyposażenia opcjonalnego.

Obraz

Moc maksymalna jest osiągana przy 8250 obr./min, więc 911 R to ta sama, wysokoobrotowa linia modeli co GT3 oraz GT3 RS. Samochód ma przyspieszać do 100 km/h w 3,8 s i rozpędzać się do 323 km/h. Kurtuazyjnie producent podał zużycie paliwa w cyklu NEDC wynoszące 13,3 l/100 km. Co niezwykle interesujące, 911 R można na życzenie zamówić ze sprzęgłem z jednomasowym kołem zamachowym, co ma przyspieszyć minimalnie reakcje na dodanie gazu.

By samochód sprostał wymagania największych purystów, zawieszenie w całości przejęto z modelu GT3 RS. Niestety, elementem który może nie przypaść im do gustu jest tylna oś skrętna, która owszem, zapewnia znakomite właściwości jezdne, szczególnie na ciasnych zakrętach, ale chyba nie o to do końca chodzi. To jest objaw choroby inżynierów Porsche, którzy zawsze chcą stworzyć samochód możliwie najszybszy. Pod tym względem 911 Sport Classic był modelem bardziej… klasycznym.

Obraz

W szybkim wychodzeniu z zakrętów ma pomagać mechaniczna szpera, a o dodatkową trakcję zadba system kontroli stabilności Porsche Stability Management. Zawieszenie niższe w stosunku do klasycznej Carrery nie musi oznaczać rezygnacji z normalnego podróżowania. System unoszący przednią oś podniesie ją o 30 mm jeżeli zajdzie taka potrzeba. Samochód wyposażono w ceramiczne hamulce tarczowe o średnicy 410 mm z przodu oraz 390 mm z tyłu, co ograniczyło wybór obręczy kół do rozmiaru 20 cali. Wybrano rzecz jasna felgi z centralną nakrętką.

Kierowca siedzi w kubełkowym fotelu, którego środkową część obito tkaniną w pepitkę, nawiązującą do pierwszej 911 z lat 60. W dłoni trzyma kierownicę GT o średnicy 360 mm oraz krótki drążek zmiany biegów. Zamiast klamek do otwierania drzwi ma charakterystyczne dla najlżejszych 911 paski. I to wszystko w cenie 938 720 zł.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)