Porsche 911 Dakar RED58 Special: polskie porsche debiutuje na polskiej pustyni
Jest godzina 9:11 wieczorem. Stojąc na skraju Pustyni Błędowskiej, obserwuję nadciągające w pióropuszach piachu 911 Dakar. W tym momencie jeszcze nie wiem, że ten jeden z 2500 egzemplarzy terenowych porsche nie jest najbardziej wyjątkowym autem w okolicy. Za moment spomiędzy drzew wyjedzie prawdziwa gwiazda wieczoru, a obok niej stanie człowiek, od którego wszystko się zaczęło.
Tym człowiekiem jest Sobiesław Zasada – legenda polskiego motosportu i kierowca, który jako jeden z pierwszych na świecie zbierał doświadczenie rajdowe za sterami Porsche 911. Jednym z największych wyzwań, jakie Polak postawił przed maszyną z Zuffenhausen, był maraton Londyn-Sydney, morderczy rajd na dystansie 16 tys. km. Zespół w składzie Sobiesław Zasada i Marek Wachowski w 1968 roku w aucie z numerem 58 zameldował się na mecie na czwartej pozycji.
Zobacz także
Chociaż Polacy uplasowali się tuż za podium, ich wyczyn był i tak wybitnym osiągnięciem. Należy bowiem wiedzieć, że australijską część rajdu zaczynali na 13. pozycji w klasyfikacji generalnej. To właśnie w najtrudniejszym, trwającym trzy doby jazdy niemal bez przerwy fragmencie maratonu, Polacy wspięli się prawie na sam szczyt, wygrywając większą część etapów.
By upamiętnić to wydarzenie i oddać hołd nie tylko załodze, ale i maszynie, która wtedy dotarła do mety, Porsche Polska przy współpracy z centralą w Zuffenhausen zrealizowało projekt RED58 Special, bazujący na 911 Dakar.
Maszyna powstała w ramach programu Sonderwunsch, który pozwala na ponadprzeciętną personalizację modeli z rodzin 911, 718 i Taycan. Właściwie personalizacja jest tutaj niedopowiedzeniem. Przy budowie auta w Sonderwunsch właściciel samochodu staje się współautorem wyjątkowego pojazdu, a najlepsi eksperci z Zuffenhausen są w stanie zmodyfikować elementy pojazdu w stopniu, którego nie znajdziecie w żadnym katalogu.
Prace projektowe mogą trwać nawet rok, ale jeśli już zapaliliście się, żeby poddać fabrycznej kuracji indywidualizującej swoje auto (tak, fabryka przyjmuje też samochody już wyprodukowane w ramach Sonderwunsch Factory Re-Comission), muszę ostudzić wasz zapał. Kolejka obecnie urosła już do poziomu około 6 lat.
To nie powinno dziwić – polski projekt doskonale pokazuje, jak dokładnie można dostosować wóz do swoich potrzeb, czy – jak w tym przypadku – do potrzeb zgodności historycznej.
911 Dakar RED58 Special wyróżnia ponad 50 modyfikacji i detali, które wykraczają poza katalog. Kluczowy był oczywiście kolor samochodu. Oryginalny #58 Zasady pokryty był lakierem Blut Orange. Istniała możliwość pomalowania Dakara takim lakierem w ramach Paint to Sample Plus, ale przygotowanie tego procesu wymaga aż 18 miesięcy, dlatego auto zostało polakierowane ręcznie, przez eksperta fabrycznego Porsche. Ręcznie namalowane zostały także oznaczenia numerowe na drzwiach oraz napis POLAND poniżej tylnej szyby.
Niestandardowe są także przednie reflektory. By zachować wizualną zgodność historyczną, należało zrezygnować z ciemnych wkładów lamp, które są teraz standardem w 992. Tym sposobem RED58 jest jednym z tylko dwóch egzemplarzy 992, które zostały wyposażone w fabryczne jasne przednie światła. Drugim autem jest 911 Sally Special upamiętniające bohaterkę filmów animowanych z serii "Auta".
Felgi oraz klamki lakierowane są w kolorze Brilliant Silver, również zachowując zgodność historyczną. Wśród innych cech personalizacyjnych można wymienić żółte ucha holownicze, lakierowane wsady pod zagłówkami w fotelach kubełkowych, hafty 58 na zagłówkach, wytłoczony autograf Sobiesława Zasady na podłokietniku, plakietki z autografami na słupkach B oraz logo maratonu Londyn-Sydney, wyświetlane projektorami LED pod drzwiami.
W zestawie do RED58 Special przygotowany został zegarek. Porsche Design Chronograph 911 Dakar o oznaczeniu 58, zgodnym z numerem limitacji samochodu, bo – tak – jest to Dakar o numerze 58/2500. Zegarki z kopertą z węglika tytanu są limitowane do 2500 sztuk i mogą je zamówić wyłącznie klienci, którzy kupią 911 Dakar. Otrzymają wtedy zegarek o oznaczeniu zgodnym z numerem auta.
Zastanawiacie się pewnie – a co z oryginalnym samochodem Zasady i Wachowskiego? Niestety maszyny, które były doprowadzone do granic swoich możliwości w trakcie maratonu, nie wracały do Europy – były tak zniszczone, że po prostu nie opłacało się ich ściągać. Dlatego Porsche 911 z numerem 58 zostało w Australii. Po długich poszukiwaniach auto razem z zewnętrzną klatką bezpieczeństwa udało się odnaleźć filmowcowi Andrzejowi Ślązakowi i dziennikarzowi Wojciechowi Jureckiemu. Z poszukiwań i późniejszej renowacji auta powstaje film "RED58".
Wraz z premierą Porsche 911 Dakar RED58 Special, premierę miał także album Piotra Sielickiego "Kronika Porsche. Polskie historie", który opowiada tekstem i wieloma niepublikowanymi do tej pory zdjęciami historię startów Porsche w rajdach całego świata. W centrum uwagi są tutaj, zgodnie z tytułem, wątki polskie.
Chociaż premiera RED58 Special miała charakter niezwykle kameralny, niesamowita jest jej waga. Upamiętniała bowiem wielkiego polskiego kierowcę i niesamowite osiągnięcie naszej załogi w sposób do tej pory niespotykany. Nie było do tej pory fabrycznego one-offa tak dobrze i z klasą świętującego osiągnięcia biało-czerwonych.
Galeria zdjęć Porsche 911 Dakar RED58 Special