Pomijanie biegów. Dobra czy zła praktyka?

Manualna skrzynia biegów ma wiele zalet, ale warto wiedzieć, jak z nich korzystać
Manualna skrzynia biegów ma wiele zalet, ale warto wiedzieć, jak z nich korzystać
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński

15.10.2024 07:32, aktual.: 15.10.2024 10:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ręczne skrzynie biegów dają pełną kontrolę nad wyborem przełożeń w dowolnej chwili, co daje kierowcy możliwość ich pomijania, w przeciwieństwie do automatów. Czy jednak taki sposób prowadzenia pojazdu jest korzystny dla układu napędowego?

Pomimo wzrostu popularności automatycznych skrzyń biegów, samochody z manualnymi przekładniami wciąż dominują na polskich drogach. Zmiana biegów jest dla wielu kierowców czymś zwyczajnym i nie budzi większych refleksji.

Mało kto jednak zastanawia się, czy pomijanie biegu nie jest błędem. Odpowiedź brzmi: to zależy, jak się za to zabieramy. Istotnym jest sposób, w jaki zmieniamy przełożenia. Podczas przyspieszania mogą wystąpić inne "pułapki" niż przy redukcji.

Pomijanie biegów podczas zmiany przełożeń na wyższe

Wielu kierowców tak robi, a nawet jest to zalecane przez instruktorów ecodrivingu. Korzyści są zrozumiałe - wyższe przełożenia skutkują obniżeniem prędkości obrotowej silnika, zmniejszając tym samym zużycie paliwa. Kluczowe jest utrzymanie optymalnej prędkości obrotowej.

Rozważmy sytuację: kierowca chce szybko osiągnąć wyższą prędkość. Jadąc na drugim biegu, zwiększa obroty, a później od razu włącza czwarty bieg, omijając trzeci. Procedura ta przebiega płynniej i szybciej niż przełączanie po kolei, ale czy jest bezpieczna dla pojazdu?

Może być bezpieczna, o ile prędkość obrotowa silnika po zmianie biegu nie spadnie zbyt nisko. Przykładowo, rozpędzamy się do 60 km/h na drugim biegu, przy obrotach 4000 obr./min., po przejściu na czwarty bieg, obroty spadną do 2000 obr./min., co zwykle pozwala na dalsze przyspieszanie lub jazdę z równomierną prędkością.

Jednak jeśli przełączylibyśmy się bezpośrednio z drugiego na piąty bieg, obroty mogłyby spadać poniżej 1500 obr./min., co obciążyłoby układ napędowy i silnik. Co w przypadku odwrotnej sytuacji?

Pomijanie biegów przy zmianie przełożeń na niższe

Czy można pominąć biegi podczas redukcji? Niektórzy kierowcy, zwłaszcza w samochodach z silnikami benzynowymi, czynią to na przykład tuż przed wyprzedzaniem. Jadąc z prędkością 80 km/h na piątym biegu, silnik pracuje z prędkością 2000 obr./min. Zmiana na trzeci bieg podniesie obroty powyżej 3000 obr./min., co pozwala na sprawniejsze manewry.

Trzeba jednak pamiętać, że nagłe zwiększenie obrotów może być bardziej szkodliwe niż ich spadek. Gwałtowna redukcja to nie tylko duże obciążenie dla napędu, ale także ryzyko zablokowania kół na śliskiej nawierzchni. Doświadczeni kierowcy przygotowują redukcję, podnosząc obroty silnika przez lekkie wciśnięcie gazu, co łagodzi potencjalne skutki ostrej zmiany biegów. O tzw. międzygazie można więcej przeczytać w poniższym materiale.

Najważniejsze są właściwe obroty

Czy więc pomijanie biegów w manualnych skrzyniach jest możliwe? Tak, ale należy kontrolować prędkość obrotową silnika. Optymalna wartość jest różna dla każdego samochodu i wymaga pewnej intuicji. Pomijanie biegów w górnych przełożeniach jest mniej ryzykowne i często stosowane.

Redukcja kilku biegów naraz to bardziej zaawansowana umiejętność. Biorąc pod uwagę możliwe ryzyko poślizgu i siły działające na napęd, nie jest to technika polecana do codziennej jazdy.

Komentarze (5)