Pijany przyjechał autem na komendę. Okazało się, że ma zakaz prowadzenia pojazdów

Policjanci ze Zwolenia nie mogli uwierzyć w zachowanie 42-letniego mężczyzny, który w sobotę 20 października 2019 roku stawił się na komendzie w celu zasięgnięcia porady prawnej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przyjechał tam własnym autem, mimo orzeczonego dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów. Na tym jednak nie koniec problemów.

Kierowca ze Zwolenia wykazał się wyjątkową głupotą.
Kierowca ze Zwolenia wykazał się wyjątkową głupotą.
Źródło zdjęć: © fot. PIOTR JEDZURA/REPORTER
Aleksander Ruciński

23.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:37

Mężczyzna, który przybył na komendę, by uzyskać poradę prawną, najwyraźniej nie zastanowił się nad konsekwencjami swoich działań. Nie wiemy, czego dokładnie chciał się dowiedzieć. Być może zamierzał zapytać o ewentualne konsekwencje jazdy pod wpływem, mimo dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów. Teraz pozna je na własnej skórze.

Dyżurny KPP w Zwoleniu podczas rozmowy z 42-latkiem wyczuł od niego woń alkoholu. Gdy okazało się, że mężczyzna przyjechał na komendę samochodem, poprosił funkcjonariuszy z wydziału ruchu drogowego o przebadanie petenta alkomatem. Urządzenie wykazało ponad 2 promile alkoholu. Niestety to nie pierwsze takie przewinienie tego kierowcy. Kilka lat temu orzeczono wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Teraz 42-latek odpowie za złamanie zakazu, jazdę pod wpływem alkoholu oraz... parkowanie w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna po przyjeździe na komendę postawił bowiem swoje auto na parkingu przeznaczonym dla radiowozów, czym od razu przykuł uwagę funkcjonariuszy. O wszystkim zdecyduje sąd, lecz za wymienione przewinienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)