Pijany pasażer w aucie. Co nam grozi? Rozwiewamy wątpliwości
Nietrzeźwi pasażerowie mogą być uciążliwi, a czasami stwarzać wręcz niebezpieczeństwo. Czy jednak polskie prawo reguluje kwestie związane z przewozem zarówno pijanych, jak i pijących osób? To dość ciekawy temat, bowiem nie wszystkie jego aspekty są proste i oczywiste.
22.04.2024 | aktual.: 22.04.2024 21:39
Podejście do nietrzeźwych kierowców jest jednoznacznie negatywne i każdy zna konsekwencje jazdy na podwójnym gazie. Jednakże w przypadku pasażerów w stanie wskazującym na spożycie alkoholu czasami pojawiają się pewne wątpliwości w interpretacji prawa.
Niektórzy są na przykład przekonani, że przewożenie w aucie osób pijących alkohol jest niezgodne z prawem i możemy za to otrzymać mandat. Czy jednak rzeczywiście polskie prawo definiuje takie sytuacje? Jak właściwie prezentują się przepisy dotyczące pijanych pasażerów?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pijący pasażer w naszym aucie — czy coś nam za to grozi?
Jeżeli chodzi o samochody prywatne, polskie prawo tej kwestii nie reguluje. Oznacza to, że bez żadnych prawnych konsekwencji w aucie można przewozić nie tylko pijanych pasażerów, ale także i tych pijących. Nie ma również znaczenia, czy siedzą oni na tylnej kanapie, czy na miejscu dla pasażera z przodu.
A co z taksówkarzami, którzy przecież każdej nocy mają styczność ze słuszną liczbą nietrzeźwych osób? Czy można w taksówce spożywać alkohol? Jeśli w regulaminie przewozu istnieje zapis, który zabrania picia napojów wyskokowych w trakcie jazdy, należy się do niego dostosować.
Nie oznacza to jednak, że funkcjonariusze nie są w stanie podjąć żadnych działań. Jeśli bowiem uznają oni, że pasażer swoim zachowaniem powoduje zagrożenie dla bezpieczeństwa, wywołuje zgorszenie lub zakłóca porządek, mogą zatrzymać samochód do kontroli. Są to jednak osobno funkcjonujące przepisy — nie mają bezpośredniego powiązania z samą czynnością picia alkoholu.
Pijani pasażerowie w aucie — prawo nie zabrania, ale konsekwencje mogą być inne
Chociaż kwestie prawne mamy już wyjaśnione, warto pamiętać o innych potencjalnych skutkach przewożenia pijanych i pijących pasażerów. Przede wszystkim alkomaty bezustnikowe używane przez policję są naprawdę czułe. Wydychany przez pasażerów alkohol, który unosi się w powietrzu lub osadza jako para na szybach, może czasami wystarczyć, by wynik pomiaru okazał się pozytywny.
Oczywiście nie oznacza to natychmiastowych problemów — alkomat do badań przesiewowych nie jest wystarczająco precyzyjnym testem, by na jego podstawie przyznać mandat lub zabrać prawo jazdy.
Choć w takiej sytuacji precyzyjniejsze urządzenie rozwieje wątpliwości, trzeźwy kierowca będzie musiał zmierzyć się z nieprzyjemnymi pytaniami, ogromnym poziomem stresu i opóźnionym powrotem do domu.
Być może jest to więc dobry argument za tym, by jednak dla własnego bezpieczeństwa i komfortu podróży nie pozwalać pasażerom pić alkoholu w aucie. O czystości wnętrza, nierozpraszaniu kierowcy i zmniejszeniu szansy na zrodzenie się w ich głowach niekoniecznie dobrych pomysłów nie wspominając.
Pijany pasażer na motocyklu — zaczynają się problemy
W przypadku jednośladów sytuacja wygląda zgoła inaczej. Tutaj aspekt przewożenia pijanych pasażerów jest już dość dokładnie opisany w Prawie o ruchu drogowym, a dokładniej przez art. 45 ust. 2 pkt 1:
Kierującemu pojazdem zabrania się [...] przewożenia osoby, o której mowa w ust. 1 pkt 1, na rowerze lub motorowerze albo motocyklu, chyba że jest przewożona w bocznym wózku [...].
Jeżeli więc mielibyśmy przewieźć pijanego pasażera na motocyklu, groziłaby nam kara w wysokości 500 zł oraz 10 punktów karnych. Na dodatek zapis ten wchodzi w życie już w przypadku osób w stanie po spożyciu, a więc mających od 0,2 promila.
Transport publiczny i picie alkoholu to złe połączenie
Inaczej sprawa wygląda w komunikacji miejskiej. Tę kwestię reguluje art. 14. Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według jego zapisów w środkach i obiektach transportu publicznego obowiązuje zakaz sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych. Wyjątkami są wagony restauracyjne, pociągi międzynarodowe, lotniska, samoloty, statki i porty.
Oznacza to więc, że picie w tramwaju czy w autobusie jest niedozwolone, a za złamanie tego artykułu możemy otrzymać mandat.