Ostatni Aston Martin One‑77 na sprzedaż
To jeden z tych, którzy nie są tworami księgowych, marketingowców czy speców od public relations. To jeden z tych, którzy nie dostali przeszczepionych części i nie trafili do masowej produkcji. Oto Aston Martin One-77, seria 77 niesamowitych supersamochodów, z których został już tylko jeden.
11.02.2012 | aktual.: 07.10.2022 19:01
To jeden z tych, którzy nie są tworami księgowych, marketingowców czy speców od public relations. To jeden z tych, którzy nie dostali przeszczepionych części i nie trafili do masowej produkcji. Oto Aston Martin One-77, seria 77 niesamowitych supersamochodów, z których został już tylko jeden.
Prawdę mówiąc chyba mało kto spodziewał się tego, że gdzieś na świecie stoi jeszcze Aston One-77 w fabrycznie nowym stanie. Okazuje się jednak, że najbogatsi kolekcjonerzy albo wyczerpali limit inwestycji na kilka najbliższych lat, albo już posiadają króla Aston Martinów.
Wiadomo na pewno, że auto stoi w Tamoa Bay na Florydzie i zostało tam przetransportowane zaraz po wyjeździe z fabryki. Właściwie określenie miejsca produkcji One-77 jako fabryka będzie nie fair wobec wypolerowanej na lustro podłogi, gentlemanów ręcznie wycinających skórę do obszycia tapicerki czy minimalistycznego stylu przypominającego nowoczesne kuchnie.
Niestety niewiadomą jest kolor oraz numer ostatniego One-77. Wbrew pozorom w przypadku tego auta liczba wybita na tabliczce znamionowej może być ważniejsza nawet od koloru. Podobno najszybciej ze wszystkich sprzedały się Aston z numerami 1 oraz 77, ponieważ najszybciej zaczną one zyskiwać na wartości.
Jeśli więc macie około 2 miliony dolarów, bo na pewno nie obejdzie się bez przebijania ceny, natychmiast lećcie na Florydę, 12 cylindrów nie może zbyt długo czekać w ojczyźnie V8.
Źródło: Autoblog