Osiem modeli Daihatsu na targach w Indonezji

Jak można się było spodziewać, Daihatsu zaprezentowało w Indonezji samochody małe. Auta przywiezione do Dżakarty mają pokazywać, że firma jest "wiodącym producentem" tego typu pojazdów. Dane na temat poszczególnych samochodów są dość skąpe, ale wystarczające do ich scharakteryzowania.

Zacznijmy od konceptu o nazwie UFC 2, który jest ewolucją modelu UFC z 2012 r. Samochód ten to niewielki van. Daihatsu podaje, że jest on łatwy w prowadzeniu. UFC 2 może zmieścić 7 osób.

CUV to z kolei studium crossovera. Samochód wyróżnia się tylną klapą podzieloną na dwie części, otwierane w górę i w dół. Konfigurację tylnych foteli można zmieniać.

Daihatsu D-R Estate Concept to także rozwinięcie innego studium – D-R pokazanego w ubiegłym roku. Sportowo stylizowane auto ma pod maską silnik o pojemności 0,6 l. Daihatsu podaje, że pojazd ma wnętrze wykończone materiałami wysokiej jakości. D-R Estate ma łączyć w sobie radość z jazdy z ekonomicznością.

Kilka dni temu pisaliśmy o prezentacji na Indonesia International Motor Show Daihatsu Ayla, modelu bliźniaczego do Toyoty Agya. Na targach pokazane zostały prototypowe wersje, które mogą doczekać się produkcji.

Ayla GT wygląda niczym auto rajdowe. Ma "napompowane" błotniki, felgi marki OZ, duży wlot powietrza w zderzaku i spojler na tylnej klapie.

Ayla X-track (czyt. cross track) przypomina pod względem koncepcji modele Škoda Fabia Scout czy Volkswagen Cross Polo. Daihatsu to ma osłony, które mają chronić karoserię podczas wypadów w lekki teren, a może raczej przed miejskimi obtarciami.

Daihatsu Ayla Luxury wygląda bardziej elegancko od innych odmian. Podkreślają to chromowane dodatki.

Prototypowe NC-Y i NC-Z to pojazdy mniejsze od Daihatsu Ayla. Jak podaje producent, NC-Y to praktyczne podejście do tematu aut miejskich (producent użył nawet określenia "intelektualne"), zaś NC-Z - dynamiczne.

Zapewne część prototypów przeobrazi się w wersje seryjne. Nie ma co liczyć, że których z prezentowanych pojazdów trafi do Europy. Daihatsu 31 stycznia 2013 r. zaprzestało dystrybucji swoich samochodów na Starym Kontynencie ze względu na niekorzystny stosunek jena do euro oraz coraz bardziej kosztowne i restrykcyjne przepisy dotyczące emisji szkodliwych substancji w Unii Europejskiej.

Źródło: WCF