Opel Zafira się zmienił, bo zmienił się rynek. Teraz to auto do zadań specjalnych
Gdy Opel Zafira debiutował w 1999 roku, rozpoczął modę na kompaktowe minivany. Teraz, 20 lat później, ich rolę przejęły SUV-y. Choć wiele z nich funkcjonalnością dorównuje minivanom, niektórym rodzinom to nie wystarcza. Dlatego Zafira od teraz występuje w nowej odsłonie o nazwie Life.
Pod koniec XX wieku Opel pokazał model, który zmienił zasady gry na rynku aut rodzinnych. Zafira była przystępna cenowo, kompaktowa (dzieliła płytę podłogową z Astrą), a przy tym oferowała mnóstwo miejsca. Na pokład mogła zabrać nawet 7 osób. W 1999 roku był to przełom, a wielu producentów zaczęło wkrótce oferować podobne modele w swoich gamach.
Dzisiaj kompaktowe minivany nie cieszą się już taką popularnością. Wyparły je SUV-y, które również są szalenie funkcjonalne, a przy tym wyglądają stylowo i wjadą w miejsca niedostępne dla innych aut. Przykładem jest chociażby Opel Grandland X, którego można wyposażyć w układ IntelliGrip, ułatwiający jazdę po wymagających nawierzchniach. Nie oznacza to, że historia Zafiry dobiegła końca. Auto doczekało się zupełnie odmienionej wersji, by sprostać oczekiwaniom klientów, dla których SUV to za mało.
Poznajcie Zafirę Life
Auto urosło i oferuje jeszcze więcej możliwości dopasowania do potrzeb użytkowników. Teraz można wybierać z trzech długości. Bazowy wariant mierzy 4,6 metra, a największy ponad 5 metrów! Wybierając nadwozie w rozmiarze Extra Long dostajemy nawet 4,5 tysiąca litrów pojemności bagażnika. Żaden SUV nie oferuje takiej wartości. Przy pakowaniu na urlop argument "to nam się nie zmieści" przestaje istnieć.
Więcej przestrzeni oznacza, że można robić rzeczy, jakie wcześniej były nieosiągalne. Zacznijmy od tego, że Zafira Life na pokład może wziąć nawet 9 osób, czyli aż o dwie więcej od swojej poprzedniczki. Co więcej, każda z nich będzie podróżować w komforcie, a to za sprawą opcjonalnej klimatyzacji i ogrzewania dostępnych także w 2. i 3. rzędzie. To jednak nie koniec. Jeśli nie jeździsz tak wielką ekipą, we wnętrzu można urządzić prawdziwy salon na kołach.
Wybierając wersję dla 6 lub 7 osób z indywidualnymi fotelami w 2. rzędzie zyskujesz możliwość obracania ich, by pasażerowie byli zwróceni do siebie twarzą w twarz, zupełnie jak w pociągu. Rozkładany stolik pozwoli na wygodne położenie laptopa czy mobilnej konsoli do gier, co umili wycieczkę. A skąd brać prąd? To proste – pasażerowie mają do dyspozycji gniazdko 230V. Koniec z szukaniem przejściówek. A do tego mogą podziwiać świat przez panoramiczne okno dachowe lub słuchać muzyki dzięki opcjonalnemu, 10-głośnikowemu zestawowi audio ze wzmacniaczem.
Zafira Life to również małe udogodnienia, które docenisz w codziennym użytkowaniu. Jeśli chcesz zapakować do bagażnika coś mniejszego lub nie możesz otworzyć całej klapy, wystarczy odchylić niezależną tylną szybę. Z kolei duże, przesuwane drzwi ułatwiają pasażerom wsiadanie. W zależności od wersji mogą być otwierane elektrycznie i można je również aktywować stopą. Świetne rozwiązanie, gdy podchodzisz do auta i masz zajęte ręce. Do tego w desce rozdzielczej znajdują się nie jeden, a dwa schowki, a ten górny może być chłodzony.
Urosła, ale to ciągle Zafira
Jednym z powodów, dla których kierowcy tak polubili Opla Zafirę były jego właściwości jezdne. Choć był to przestronny minivan, jeździło się nim jak autem kompaktowym. Wersja Life występuje w odmianach znacznie większych od modelu, który znaliśmy dotychczas, ale to nie oznacza, że kierowcy będą zawiedzeni. Inżynierowie zadbali, by auto ciągle prowadziło się dynamicznie i było bardzo zwrotne.
Producent przygotował gamę silników diesla o dwóch pojemnościach: 1,5 litra i 2 litry. Występują w czterech wariantach mocy (od 102 do 177 KM), a najmocniejszy występuje standardowo z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów. Zapotrzebowanie na paliwo może wynieść zaledwie 6 l/100 km, co przy tak dużym i pojemnym samochodzie jest wynikiem rewelacyjnym.
Imponujące jest również to, jak prosto się jeździ Zafirą Life. Najkrótszy wariant, żeby zawrócić między krawężnikami potrzebuje zaledwie 11,3 metra. Oznacza to, że pomimo dużych wymiarów, manewrowanie autem w mieście nie stanowi problemu. Pomaga w tym też zestaw czujników cofania i opcjonalna panoramiczna kamera cofania 180 stopni. Podczas wykonywania manewru "zapamiętuje" otoczenie, dzięki czemu w widoku z lotu ptaka pokazuje znacznie więcej niż tylko to, co dzieje się za samochodem.
Opel nie zapomniał o asystentach wspierających kierowcę podczas jazdy. Zafira Life potrafi sama odczytywać znaki i pomaga dobrać prędkość tak, by nie narazić się na mandat. Ostrzega o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, a dzięki systemowi Smart Beam potrafi sama przełączyć światła drogowe na mijania, żeby nie oślepiać innych. Może być też wyposażona w system awaryjnego hamowania czy ostrzegania przed kolizją.
To wszystko sprawia, że Zafira jest autem przyjemnym. Najlepiej widać to po desce rozdzielczej, która jest porządnie wykonana i ergonomiczna. Na jej środku znajduje się duży ekran systemu multimedialnego z obsługą Apple CarPlay i Android Auto, a kierowca widzi najważniejsze informacje na wyświetlaczu przeziernym. Tutaj po prostu można poczuć się jak u siebie.
Nie zamiast SUV-a, a obok SUV-a
Zafira Life dołącza do gamy Opla, ale nie planuje utrzeć nosa SUV-om. Auto jest kierowane do osób, które poszukują czegoś więcej. Chcą większej przestrzeni, szerszych możliwości konfiguracji wnętrza, a także zabierać na pokład nawet 9 osób. Tego nie potrafi żaden SUV, a Zafira Life nie ma z tym problemu. Polskie ceny zaczynają się od 134 750 zł.
Partnerem artykułu jest marka Opel