Ograniczenie diesli w miastach. Rząd przekazuje pałeczkę samorządom

Ministerstwa nie będą tworzyć nowych przepisów, których celem miałoby być ograniczenie liczby użytkowanych i rejestrowanych w Polsce samochodów z silnikiem Diesla – informuje Ministerstwo Energii. Zamiast tego rząd spodziewa się, że inicjatywę przejmą samorządy, które zakażą wjazdu autom do powołanych stref. Ma być jak w Niemczech.

Właściciele starszych aut mogą zostać zmuszeni do zostawiania aut poza centrumWłaściciele starszych aut mogą zostać zmuszeni do zostawiania aut poza centrum
Źródło zdjęć: © East News/Piotr Kamionka/REPORTER
Tomasz Budzik

Prawo już jest

Ministerstwo Energii odpowiedziało na dwie interpelacje – jedną posła Grzegorza Furgo i jedną napisaną przez posłanki Aldonę Młyńczak oraz Zofię Czernow. W obydwu pada pytanie o to, czy rząd zamierza w jakiś sposób ograniczyć obecność w Polsce samochodów napędzanych silnikami wysokoprężnymi. Panie pytały jeszcze o to, czy resort zamierza zmienić przepisy dotyczące stref ograniczonego transportu, by upodobnić je do tych obowiązujących u naszych zachodnich sąsiadów.

Posłanki wskazały przy tym na krytykę przyjętego w Polsce ustawodawstwa, której w swoim raporcie dokonała Najwyższa Izba Kontroli. Czytamy w nim, że Ustawa o elektromobilności, choć dopuszcza możliwość wprowadzenia ograniczeń ruchu w miastach, to przewiduje jedynie strefy zamknięte (LEZ) dla wszystkich pojazdów poza tymi napędzanymi prądem, wodorem, gazem ziemnym czy hybryd typu plug-in. Gdyby LEZ wyznaczono w Warszawie, mogłoby do niej wjechać zaledwie 0,04 proc. zarejestrowanych w stolicy samochodów. W Katowicach odsetek ten wyniósłby 0,02 proc. a w Łodzi 0,01 proc. - informował NIK.

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, a także posła i posłanek, będących autorami wspomnianych wcześniej interpelacji, konieczne jest ustanowienie nowych przepisów, których celem będzie wprowadzenie ograniczeń dla diesli w miastach. Odpowiadający na obydwie interpelacje Tadeusz Skobel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii, wyjaśnia jednak, że nowych przepisów nie będzie, a Ustawa o elektromobilności jest bardziej elastyczna, niż do tej pory sądzono.

Władza w ręce rad miejskich

Jak czytamy w odpowiedziach, resort energii walkę z zanieczyszczeniami pochodzącymi z pojazdów przekazuje teraz w ręce samorządów. Dlaczego? "Transport drogowy odpowiedzialny jest za blisko 5 proc. krajowej emisji pyłów i ok 32 proc. emisji tlenków azotu, co w połączeniu z miejscem i sposobem wprowadzania tych zanieczyszczeń do powietrza powoduje, że w centralnych miejscach miast z gęsta siatką ulic o dużym natężeniu ruchu samochodów oraz w obrębie kanionów ruchliwych ulic, emisja z samochodów może stanowić czynnik decydujący o wystąpieniu przekroczeń wartości kryterialnych przede wszystkim dla NO2 ale również pyłu PM10, PM2,5" - czytamy w odpowiedzi Tadeusza Skobla.

Zdaniem resortu emisja tlenków azotu, którego ważnym źródłem jest motoryzacja, jest problemem lokalnym i powinien on zostać rozwiązany przez lokalne władze. Rząd spodziewa się, że samorządy miast, które mają problemy z jakością powietrza, w oparciu o Ustawę o elektromobilności ustanowią na swoim terenie strefy ograniczonego wjazdu. Jak się okazuje, będą miały przy tym większą elastyczność, niż do tej pory sądziliśmy.

"Gminy w uchwale mogą wprowadzić zwolnienia dla osób niepełnosprawnych, dla pojazdów

spełniających określone normy emisji spalin, dla maszyn budowlanych etc. Natomiast na poziomie

ustawowym zostały określone zwolnienia tylko dla podmiotów, z racji wykonywanych przez nich

funkcji publicznych związanych z ochroną zdrowia i życia obywateli oraz porządku publicznego – a więc o charakterze systemowym" - czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Energii.

Jak w Niemczech

Okazuje się więc, że polskie samorządy będą mogły tworzyć strefy ograniczonego transportu z wyłączeniem aut bezemisyjnych i pojazdów spełniających odpowiednią normę emisji spalin. W efekcie może dojść do uformowania się systemu, jaki został stworzony w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów od lat funkcjonują strefy, do których wjazd posiadają jedynie pojazdy spełniające normę Euro 4 lub wyższą i posiadających specjalną nalepkę (Umwelt-Plakette). W tej chwili jest 58 taki stref. Dodatkowe ograniczenia stworzyły niektóre miasta.

W połowie 2018 r. w Hamburgu stworzono pierwszą w Niemczech strefę zamkniętą dla diesli niespełniających normy Euro 5. Od początku 2019 r. podobne ograniczenia będą obowiązywać w Stuttgarcie. Od 1 lutego 2019 r. strefa wykluczająca diesle niespełniające przynajmniej normy Euro 5 powstanie także we Frankfurcie. W połowie 2019 r. 11 ulic Berlina zostanie zamkniętych dla aut z silnikiem Diesla, które nie spełniają normy Euro 6. W przyszłości strefa ta może rozszerzyć się o kolejne 117 odcinków ulic. Plany dotyczące wprowadzenia ograniczeń mają także Akwizgran, Düsseldorf, Kolonia, Lipsk czy Drezno.

Ministerstwo Energii oczekuje, że polskie miasta również wprowadzą ograniczenia w poruszaniu się pojazdami w centrum. Jak wskazuje odpowiedź resortu na interpelacje, możliwe jest selektywne usunięcie z miast starszych spalinowych aut. Spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii Europejskiej aż 36 znajduje się w Polsce. Kiedy władze lokalne dojrzeją do tego, by ustanowić nowe prawo, zakazy będą wyrastać jak grzyby po deszczu.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach