Odmowa przyjęcia mandatu pod znakiem zapytania. Sejm podzielony

Pomysły władzy wzbudziły spore poruszenie, zwłaszcza wśród kierowców.
Pomysły władzy wzbudziły spore poruszenie, zwłaszcza wśród kierowców.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe policji
Mateusz Lubczański

04.02.2021 09:15, aktual.: 16.03.2023 14:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brak możliwości odmowy przyjęcia mandatu nie jest przesądzony – donosi Wirtualna Polska. Założenia przepisów wzbudzają duże kontrowersje, a niektórzy politycy Solidarnej Polski stwierdzają, że "nie mieli pojęcia o tym projekcie".

Na początku stycznia 2021 roku do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji Kodeksu postępowania w sprawach wykroczeń. Zakładał on, że kierowcy (ale i inne osoby karane mandatem) nie będą mogły odmówić jego przyjęcia. Po złożeniu podpisu na blankiecie ukarany miał mieć 7 dni na zaskarżenie decyzji policjanta do sądu.

Argumentowano, że osoby karane mandatem działają pod wpływem emocji, nie biorąc pod uwagę swojej winy. Okres 7 dni miał sprawić, że przemyśleliby swoje zachowanie, a same sądy nie byłyby tak przeciążone "drobnymi" sprawami dotyczącymi np. wykroczeń drogowych.

  • Jesteśmy stanowczo przeciwni temu projektowi. Jako Porozumienie jesteśmy partią wolnościową, proobywatelską. Chcemy, żeby państwo polskie było silne, ale musimy mieć pewność, że żaden przyjęty przez Sejm akt prawny nie ogranicza swobód Polaków – stwierdzili rzecznicy partii wicepremiera Jarosława Gowina w rozmowie z Wirtualną Polską. Tymczasem posłowie Solidarnej Polski – formacji Zbigniewa Ziobry – forsują projekt w politycznych kuluarach. Co ciekawe, minister Michał Dworczyk stwierdził 4 lutego, że nie zna jego szczegółów.

Nie jest wykluczone, że projekt kontrowersyjnych przepisów powróci na mównicę sejmową pod koniec lutego.

Źródło artykułu:WP Autokult