Nawet 600 zł kary. Jadąc za granicę uważaj na nowy znak
We Francji pojawił się niedawno nowy znak drogowy, który może wkrótce zagościć również na drogach innych krajów. Lepiej wiedzieć, co oznacza, bo łatwo narazić się na mandat. Uważać powinni przede wszystkim ci, którzy podróżują samotnie.
05.02.2024 | aktual.: 07.03.2024 10:19
Jeżeli w ciągu ostatnich miesięcy mieliście okazję podróżować po francuskich autostradach, mogliście zauważyć nowy znak drogowy. Jest to biały romb na niebieskim tle, choć można go też spotkać w postaci samego rombu, jeśli jest on wyświetlany na tablicach świetlnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ale co oznacza ten znak? Wskazuje on przeznaczenie konkretnego pasa ruchu dla określonego typu pojazdów. Do uprzywilejowanej grupy zaliczają się taksówki, komunikacja miejska, samochody elektryczne i inne pojazdy zeroemisyjne z winietą "Crit'Air zéro émission". Dopuszczone są również pojazdy, w których podróżują co najmniej dwie osoby. W skrócie można by powiedzieć, że jest to buspas z dodatkowymi przywilejami dla konkretnych grup podróżujących.
Pas ruchu może zostać zarezerwowany na stałe, o czym informują zarówno znaki pionowe, jak i poziome, ale także czasowo — wtedy pod znakiem umieszczona jest informacja dotycząca konkretnego przedziału czasowego. W niektórych sytuacjach ograniczenie może obowiązywać tylko przez pewien czas, o czym poinformuje wyświetlany na tablicy świetlnej znak.
Francuski rząd nowymi przepisami chce promować ekologiczne podejście do podróżowania. Zalicza się do tego także carpooling. Jest to zjawisko, w którym osoba posiadająca samochód zabiera ze sobą innych podróżujących, jadących w tym samym kierunku np. do pracy czy szkoły.
Francja chce promować carpooling i zachęcać ludzi do korzystania z tej formy transportu, oferując im korzyści. Zgodnie z danymi przedstawianymi przez radio "France Bleu", 8 na 10 podróży z domu do pracy odbywa się samotnie, a carpooling stanowi zaledwie 3 proc. całego transportu tego typu. Celem jest zwiększenie wskaźnika do co najmniej 9 proc. do 2027 roku.
Pierwsze testy nowego oznakowania miały miejsce już w 2020 r., ale teraz nowe znaki pojawiają się coraz częściej. Początkowo zagościły w Lyonie, Grenoble i Strasburgu oraz okolicach, a teraz zaczynają pojawiać się w Paryżu, Rennes i Nantes.
Jeśli zostaniesz przyłapany na jeździe po pasie, nie będąc do tego uprawnionym, możesz spodziewać się mandatu w wysokości nawet 135 euro (ok. 600 zł). Co więcej, nie zawsze potrzebni są do tego funkcjonariusze — w pobliżu wspomnianych pasów montowane są specjalne radary, które wykrywają osoby łamiące przepisy.