Duże i ciężkie auta będą miały trudniej. Euro NCAP wdraża nowe normy

Organizacja Euro NCAP poinformowała o nowych programach testowych, które zostaną wdrożone w najbliższych miesiącach. Specjaliści sprawdzą m.in. czy duże samochody nie są zbyt niebezpieczne w starciu z mniejszymi, a także zwrócą uwagę na systemy monitorujące zachowanie kierowcy.

Test sprawdzający, czy duże i ciężkie auta nie zagrażają mniejszym to najważniejsza zmiana w testach EuroNCAP.
Test sprawdzający, czy duże i ciężkie auta nie zagrażają mniejszym to najważniejsza zmiana w testach EuroNCAP.
Źródło zdjęć: © fot. EuroNCAP
Aleksander Ruciński

20.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Samochody się zmieniają, a wraz z nimi podejście do problematyki testów zderzeniowych. EuroNCAP bada bezpieczeństwo pojazdów od 1997 roku, sukcesywnie rozbudowując portfolio testów. Teraz zostanie ono uzupełnione o nowe, ważne pozycje, z czego najbardziej kluczową wydaje się sprawdzanie skutków wypadków z udziałem aut, które znacznie różnią się do siebie rozmiarami i masą.

Na tapecie znajdą się również kolejne systemy wsparcia kierowcy oraz monitorowania jego zachowań. Tegoroczne zmiany w testach EuroNCAP są małą rewolucją. Tak poważnych modyfikacji nie przeprowadzono bowiem w całej ostatniej dekadzie. Najwięcej kontrowersji budzi kwestia bezpieczeństwa większych modeli.

Duże i ciężkie auta na celowniku

EuroNCAP w całej swojej dotychczasowej działalności badało wyłącznie indywidualny poziom bezpieczeństwa poszczególnych pojazdów. W wyniku końcowym nie brano bowiem pod uwagę tego, jak auto zachowa się w starciu z innymi pojazdami i czy może być niebezpieczne dla ich pasażerów. Teraz ma się to zmienić.

Nie trzeba mieć doktoratu z fizyki, aby domyślić się, że wynik 5 gwiazdek uzyskanych w testach zderzeniowych przez Fiata 500 nie oznacza, że jest to samochód tak samo bezpieczny, co również pięciogwiazdkowe Volvo XC90. Owszem, oba auta mogą zapewnić wystarczający poziom ochrony pasażerom podczas uderzenia w stałą przeszkodę, ale co, gdy zderzą się ze sobą?

Różnica mas i wymiarów zrobi swoje, a osoby jadące fiatem odniosą zapewne znacznie poważniejsze obrażenia, niż kierowca i pasażerowie volvo. W związku z tym EuroNCAP zamierza uzupełnić program testowy o zupełnie nową próbę polegającą na zderzeniu jadącego pojazdu z ruchomą platformą w proporcji 50/50. Obydwa obiekty mają poruszać się z prędkością 50 km/h.

Taki test pozwoli sprawdzić, czy dane auto jest wystarczająco bezpieczne w starciu z mniejszym i lżejszym pojazdem. Wiadomo, że fizyki nie da się oszukać, ale specjaliści EuroNCAP zamierzają stosować punkty ujemne, jeśli okaże się, że producent danego pojazdu nie zastosował odpowiednio giętkich stref zgniotu lub wykorzystał inne rozwiązania zagrażające pasażerom w mniejszych autach.

To jeden z elementów długofalowej strategii EuroNCAP polegającej na minimalizowaniu różnic w poziomie bezpieczeństwa pomiędzy poszczególnymi klasami pojazdów.

EURO NCAP ILLUSTRATES NEW PROTOCOLS OF 2020

Nowe skomplikowane manekiny i testy systemów wsparcia

Manekiny to coś więcej niż kawałek plastiku imitujący człowieka. Ich "ciało" skrywa dziesiątki skomplikowanych urządzeń pomiarowych, które w najnowszym wcieleniu będą jeszcze dokładniejsze. Nowy model manekina o nazwie THOR ma lepiej odzwierciedlać zachowanie kierowcy i pasażerów w trakcie wypadku. Każdy egzemplarz jest warty 600 tys. funtów, czyli 3 mln zł.

To dwukrotnie więcej niż w przypadku manekinów wykorzystywanych dotychczas, ale dzięki wykorzystaniu bardziej zaawansowanych urządzeń będzie można badać stopień, w jakim pasażer i kierowca mogą poranić się wzajemnie w przypadku uderzenia bocznego.

Ponadto lista testowa zostanie rozszerzona o sprawdzenie działania systemów monitorowania zmęczenia i rozproszenia kierowcy oraz oceny, jak instrumenty pokładowe pojazdu reagują w razie wykrycia nieprawidłowego zachowania. Ocenie poddawane będą również rozwiązania z zakresu monitorowania ruchu poprzecznego czy działanie automatycznego hamulca awaryjnego (AEB).

Nowe kryteria to poważne wyzwanie dla producentów samochodów, a w szczególności SUV-ów, które teraz będą musiały zapewnić właściwy poziom bezpieczeństwa przewożonym pasażerom, bez zbytniego narażania innych użytkowników drogi jadących mniejszym i lżejszym autem. Czas pokaże, jak bardzo nowe wymagania wpłyną na wyniki w przyszłych testach EuroNCAP.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (4)