Toyota Avensis 2.0 D4‑D (2015) - test, opinia, spalanie, cena
Toyota Avensis już od chwili debiutu jako następca Cariny była jednym z samochodów pierwszego wyboru w segmencie D. Każda kolejna to auto udane i doceniane przez klientów, włącznie z bardzo odważną jak na swój czas II generacją tego modelu. Nowy Avensis IV będący tak naprawdę głębokim liftingiem III, po ostatnich zmianach również nieco zmienił swój charakter.
21.12.2015 | aktual.: 28.03.2023 16:08
Zupełnie nowy? Nie do końca...
Oczywiście zmiany nie mogły być drastyczne, ponieważ Avensis zawdzięcza swoją popularność wielu konserwatywnym cechom i sprawdzonym rozwiązaniom, dzięki którym słynie też ze swojej niezawodności. To również jeden z powodów, dla których nie zdecydowano się na zupełnie nową konstrukcję, a czwartą generację auta zbudowano w oparciu o dotychczasowe podzespoły, które po prostu spełniały oczekiwania klientów. Inżynieryjnie nie trzeba było zmieniać zbyt wiele, bo samochód wciąż sprzedawał się dobrze, tym co czas nadgryzł najbardziej było właśnie nadwozie i wnętrze.
Choć zmiany stylistyczne na pierwszy rzut oka mogą przemawiać za autem zupełnie nowej generacji, tak naprawdę gdyby przyjrzeć się wszystkiemu z bliska nie poszły aż tak daleko. Delikatnie zmodyfikowano linie przednich reflektorów, tylnych lamp i zmieniono atrapę chłodnicy, która teraz pełni już tylko funkcję ozdobną. Samochód jest dłuższy o 40 mm, ale za sprawą rozciągnięcia przedniego zderzaka, a nie jakichkolwiek zmian konstrukcyjnych. Tylny pas nowego Avensisa jest stonowany i elegancki, nowe oświetlenie ładnie komponuje się ze srebrną listwą klapy bagażnika, a ostre wcięcie pod tablicę rejestracyjne dodaje całości nieco pikanterii. Kontrowersyjny przód nie wygląda już jednak tak zachęcająco, połączenie ostrych krawędzi z obłościami wygląda nijako, a samo auto sprawia wrażenie wysokiego i wąskiego, co też nie sprzyja jego urodzie. To jednak kwestia zupełnie subiektywna, od premiery nowego Avensisa nie minęło dużo czasu, a już na ulicach widać ich całkiem sporo, więc niektórym tak zaprojektowany pas przedni może się podobać.
Wnętrze największą zmianą
Jeśli specyficznie narysowane nadwozie nie będzie przeszkodą w procesie decyzyjnym, to większe rozterki po otwarciu drzwi już raczej się nie pojawią. Tym co z pewnością zasługuje na uznanie jest zupełnie nowe wnętrze, nie tylko inaczej zaprojektowane, ale również dużo lepiej wykonane. Najbardziej cieszy wyraźne podniesienie jakości wykończenia. Elementy kabiny są zauważalnie lepsze i solidnie spasowane, w zasięgu ręki pojawiły się też miękkie, przyjemne w dotyku tworzywa, których w poprzedniej generacji po prostu brakowało.
Zmieniła się też sama kompozycja. Choć deska rozdzielcza nareszcie nie wygląda jak z lat 90. udało się zachować charakterystyczną dla Toyoty prostotę, wysoką funkcjonalność i intuicyjność obsługi, poza interfejsem systemu multimedialnego, który wciąż wygląda jak spóźniony, może nie o dekadę, ale co najmniej o kilka lat. Podobnie jest z kilkoma innymi elementami jak chociażby archaiczne rolki od regulacji podgrzewania siedzisk, czy plastikowe wstawki nieudolnie imitujące drewno, ale to już drobnostki, które bledną w kontraście z zupełnie nowym otoczeniem i przyszli właściciele prawdopodobnie nie zwrócą na nie nawet uwagi.
Flagowa Toyota już przy pierwszym kontakcie sprawia wrażenie komfortowego towarzysza podróży. Obszerne, świetnie wyprofilowane fotele pokryte skórzaną tapicerką i mięsisty wieniec nowej kierownicy potrafią szybko do siebie przekonać. Niewiele gorzej jest z tyłu, brak tunelu środkowego pozwala usiąść tam nawet trzem wysokim pasażerom, miejsca nie brakuje, a sama kanapa jest bardzo wygodna. Niestety i tutaj pojawiają się drobne niedociągnięcia, podróżni w drugim rzędzie nie mogą liczyć na żadne udogodnienia, brakuje nawiewów klimatyzacji czy nawet gniazdka 12V do podładowania sprzętu elektronicznego. Przewód trzeba ciągnąć aż z podłokietnika, który swoją drogą jest tak ogromny, że bez problemu pomieści nawet mniejszego laptopa, podobnie zresztą jak schowek przed pasażerem.
Komfort przede wszystkim
Jeśli przymknąć oko na drobne mankamenty, nowy Avensis wypada w swoim segmencie naprawdę nieźle, a po przejażdżce może jeszcze bardziej do siebie przekonać wygodą podróżowania. Nie ma co spodziewać się po nim ponadprzeciętnych osiągów, ale pod względem komfortu odpowiada wymaganiom, jakie można postawić autom z segmentu D.
Zawieszenie zestrojono w taki sposób, aby skutecznie tłumiło nierówności drogi delikatnie przy tym kołysząc i pozwoliło zrelaksować się podczas jazdy. Mimo miękkiego prowadzenia 18-calowego koła nie ma tu oznak niepewności, ponieważ towarzyszące zakrętom przechyły nadwozia nadal pozostają nieznaczne, a samochód podąża w założonym przez kierowcę kierunku usilnie trzymając się nawierzchni. Podwozie zostało z poprzednika, jednak czuć, że poświęcono trochę czasu na jego udoskonalenie, dzięki czemu Avensis prowadzi się bardzo dojrzale i neutralnie, do układu kierowniczego też ciężko mieć zastrzeżenia.
Nowością nie mniejszą niż wcześniej opisane cechy topowej Toyoty jest również sam silnik, pod skrótem D4-D skrywa się bowiem jednostka dostarczona przez BMW. Dwulitrowy diesel generuje 143 KM mocy i 320 Nm momentu obrotowego, chociaż ciężko powiedzieć, żeby w aucie tej wielkości powalał dynamiką co potęgują również długie przełożenia manualnej skrzyni biegów. Takie zestopniowanie przekładni zostało podyktowane oczywiście względami komfortu. Sama jednostka w przeciwieństwie do konstrukcji wysokoprężnych Toyoty jest natomiast bardzo kulturalna, co w połączeniu ze świetnym wyciszeniem wnętrza uprzyjemnia jazdę Avensisem nawet przy prędkościach autostradowych.
Toyota pozycjonując Avensisa stara się pokazać go jako zupełnie nowy model, mimo wykorzystania wielu podzespołów poprzednika. Trudno się temu dziwić, bo w ostatnim czasie wielu producentów również stosuje podobne zagrywki. Odkładając na bok sprawy związane z konstrukcją i skupiając się na samym aucie śmiało można powiedzieć, że flagowiec Toyoty na to określenie w zupełności zasługuje. Zakres zmian objął wiele aspektów, a sam samochód bardzo wydoroślał i trochę wynowocześniał. Jednak wszystko odbyło się w sposób ściśle kontrolowany, tak aby klienci mogli nadal odnaleźć w nim to, za co go wybierali – prostotę i przesunięty o kilka lat na osi czasu ciągły konserwatyzm.
Plusy:
Zupełnie nowe, lepsze wnętrze
Przestronność kabiny
Świetne wyciszenie
Niskie zużycie paliwa
Komfort jazdy
Minusy:
Jakość aplikacji dekoracyjnych deski rozdzielczej
Brak jakichkolwiek udogodnień dla pasażerów z tyłu nawet w wersji Prestige
Ogólna ocena samochodu:
[stars]7[/stars]
Zobacz także
Toyota Avensis 2.0 D4-D - dane techniczne, spalanie, cena
Testowany egzemplarz: | Toyota Avensis 2.0 D4-D Prestige | |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowany | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1998 cm3 | |
Moc maksymalna: | 143 KM przy 4000 rpm | |
Moment maksymalny: | 320 Nm od 1750 do 2500 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 71 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, manualna | |
Typ napędu: | Na przednie koła (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna typu MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany elektrycznie | |
Średnica zawracania: | 10,8 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/45 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/45 R18 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Sedan | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Masa własna: | 1535 kg | |
Długość: | 4750 mm | |
Szerokość: | 1810 mm | |
Wysokość: | 1480 mm | |
Rozstaw osi: | 2700 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l | |
Pojemność bagażnika: | 509 l | |
Specyfikacja użytkowa: | ||
Ładowność maksymalna: | 565 kg | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,5 s | |
Prędkość maksymalna: | 200 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 5,7 l/100 km | 6,9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 3,8 l/100 km | 6,1 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,5 l/100 km | 6,5 l/100 km |
Emisja CO2: | 119 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | ok. 144 000 zł | |
Model od: | 86 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | ok. 124 900 zł | |
Wyposażenie: | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne: |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Przyciemniane tylne szyby, relingi dachowe | Lakier metalizowany (2300 zł) |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | Szklany dach panoramiczny, tapicerka skórzana | - |
Koła i opony: | Koła 215/55 R17, felgi aluminiowe | Koła 225/45 R18, felgi aluminiowe (2000 zł) |
Komfort: | Czujnik deszczu i zmierzchu, tempomat, klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, skórzana kierownica wielofunkcyjna obszyta skórą Nappa oraz skórzana gałka dźwigni zmiany biegów, elektryczne szyby i lusterka, regulacja odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy, kamera cofania, inteligentny kluczyk, podgrzewane fotele elektryczne | Czujniki parkowania z przodu i z tyłu (2000 zł) |
Bezpieczeństwo: | Pre-Collision System, Lane Departure Alert, Road Sign Assist, VSC+, ABS, TRC, BA, 7 poduszek powietrznych, Hill Start Assist, adaptacyjne (skrętne) reflektory przednie w technologii Pure LED, isofix | - |
Multimedia: | System multimedialny Toyota Touch 2, dotykowy ekran 8", MP3, WMA, Bluetooth, 10 głośników, radio cyfrowe DAB, nawigacja Toyota Touch 2 & Go Plus | - |
Mechanika: | Start/Stop | - |