Niesamowita przygoda – TRA Kyoto, Carland 86 i Phoenix Power [część 1] 

Wiecie czego oczekiwałem gdy jechałem do Japonii? Zobaczenia na żywo samochodów, które codziennie widzie na tapecie komputera w domu czy wyświetlaczu telefonu. I spełniłem te marzenia, a do tego dostałem coś jeszcze czego absolutnie się nie spodziewałem.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Paweł Powroźnik

Kioto jest drugim najczęściej odwiedzanym miastem turystycznym w kraju Kwitnącej Wiśni. Wpływ mają na to na pewno bardzo znane zabytki jak złoty i srebrny pawilon, Gion (dzielnica gejsz) oraz mnóstwo świątyń. To miasto ma swój niesamowity klimat. Jednak nie był bym sobą, gdybym nie odwiedził tu jakiegoś warsztatu. Na mojej liście w tym mieście znajdował się jeden niesamowity warsztat. Chociaż nazywać to miejsce warsztatem to lekka przesada.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

TRA Kyoto, bo o tym miejscu mówię, zajmuję się projektowaniem i produkcją body-kitów. Robi to dla różnych innych warsztatów w Japonii, jak i produkuje swoje własne pod marką Rocket Bunny. To miejsce jest manufakturą. Nie znajdziecie tu armii pracującej nad samochodami. Nie znajdziecie tu podnośników, sprzętu do zmiany kół czy bańki na olej. Tu tworzy się sztukę na kołach. Dlatego pełna nazwa tego miejsca zawiera słowo sztuka - Tops Racing Arts Kyoto.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Tak jak napisałem na wstępie, przyjechałem tu dla samochodu, a konkretnie tego - Toyota 86 z bodykitem Rocket Bunny. Ten samochód rozsławił to miejsce i sprawił że telefony z całego globu urywały się. Te poszerzenia, te wszystkie małe dodatki, sprawiają, że samochód po prostu wygląda obłędnie. Mógłbym tam stać cały dzień i po prostu patrzeć na niego, ale będąc tu głupio nie zajrzeć do środka.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Wszedłem i poczułem się jak bym znalazł się w innym wymiarze. Klimat tego miejsca był obłędny - lata 80. pełną gębą. Tam leży stara gitara, zaraz obok stolik zrobiony ze starych automatów do gier, a w rogu lodówka Coca-Coli. To miejsce można nazywać po prostu męską jaskinią.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Drzwi były otwarte, ale czy jest tutaj ktoś? Rozglądam się krzyczę dzień dobry w dwóch językach i nagle z zaplecza wyskakuje uśmiechnięta japonka mówiąca coś w jej języku. Pytam się „eigo ga hanasemasu ka?” – Czy mówisz po angielsku? W tym momencie ona biegnie po telefon do miejsca, z którego przyszła i zaczyna się rozmowa przez Google tłumacza.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Dowiaduje się że Miura-san człowiek który projektuje body kity a zarazem właściciel tego miejsca będzie po 17:00. Zadaję pytanie, a raczej piszę je na ekranie telefonu: czy mogę chociaż teraz porobić zdjęcia w środku? Odpowiedź brzmi: tak. Pochodziłem, popstrykałem zaszedłem nawet na zaplecze i ujrzałem obrabiarkę CNC która tworzy formy. Wtedy pracowała nad poszerzeniami do Lexusa RC-F-a.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Podziękowałem, powiedziałem że wrócę koło 17:00 i dostałem jak zwykle parę naklejek Rocket Bunny.

Miałem 4 godziny do powrotu Miury-sana. Dojście na stację i jazda pociągiem do centrum trwała ponad godzinę. Mając na uwadze, że muszę pokonać ten dystans jeszcze raz, zostały mi 2 godziny na obiad i odwiedzenie kolejnego warsztatu.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Był nim Carland 86 - warsztat specjalizujący się w Toyocie Corolli AE86. Fanom driftingu nie muszę przedstawiać tego kultowego samochodu. Pozostawię bez dalszego komentarza te zdjęcia, bo lepsze rzeczy działy się po powrocie do Tops Racing Arts.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Ponownie pokonałem trasę do TRA Kyoto. Wszedłem do środka i w tym momencie zaczyna się coś niesamowitego. Miura-san, człowiek, którego prace powodują u mnie ciarki na plecach, okazuje się zwykłym gościem. Usiedliśmy razem przy herbacie. Zaczęliśmy rozmawiać o samochodach, o jego Hondzie EF9, o jego pracach, o Kanjozoku. Miura-san pokazał filmik z jego udziałem, jak sam ścigał się na obwodnicy Osaki. Później odpalił komputer i pokazał swoje najnowsze projekty na komputerze. Body kity które wyszły, które dopiero wyjdą.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Tu też mała informacja techniczna. Jeżeli przyjrzycie się, na zdjęciu sprzed warsztatu stoi szary namiot. Znajduje się tam skaner 3D do którego wjeżdża cały samochód i wrzuca jego trójwymiarowy model do komputera. Na bazie tego modelu Miura tworzy swoje dzieła. Na zdjęciu pokazuje model RX-7, ten sam, który stoi przed warsztatem.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania jak się tu dostałem. Pokazałem mu na mapie z której stacji przyszedłem. Zrobił wielkie oczy i powiedział, że taką wytrwałość trzeba wynagrodzić. Dowiaduje się nagle że odwiezie mnie na stacje, a po drodze zabierze do warsztatu Phoenix Power (o którym nawet nie wiedziałem). Jakby tego było mało to wszystko w… Toyocie 86, o której marzę!

Z tego co się dowiedziałem, to spece od kręcenia silników. To tłumaczy czemu znajdowało się tam 5 GT-R-ów i wiele innych sportowych japońskich samochodów.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Powrót na stację byłby cichy, gdyby nie blow-off który odzywał się przy każdej zmianie biegu. Po prostu nie wierzyłem w to co się działo tego popołudnia i nie wiedziałem co dalej mam mówić. Pożegnałem się z Miura-sanem zamknąłem drzwi samochodu i podziwiałem odjeżdżającą 300-konną Toyotę marzeń, którą miałem przyjemność jechać. Stałem tak jeszcze chwilę przed stacją, patrząc w miejsce, w którym zniknęła za rogiem. To co się stało było surrealistyczne i w sumie nadal jest.

Na tym zakończymy część pierwszą. Dzięki i do następnego. :)

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów