Nie zapłacisz, stracisz prawo jazdy. Przepisy są jednoznaczne

Nie zapłacisz, stracisz prawo jazdy. Przepisy są jednoznaczne

Prawo jazdy
Prawo jazdy
Źródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński
21.03.2024 17:18, aktualizacja: 21.03.2024 18:21

Można by pomyśleć, że utrata prawa jazdy jest możliwa tylko w przypadku nieodpowiedzialnego zachowania na drodze. Jednakże okazuje się, że nie trzeba prowadzić pojazdu, aby stracić prawo jazdy. Związane jest to z popełnieniem innego przestępstwa.

Prawo jazdy można stracić za różne wykroczenia drogowe, takie jak przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu czy przekroczenie limitu punktów karnych. Policja ma również prawo zatrzymać prawo jazdy, jeśli po spożyciu alkoholu zdecydujemy się prowadzić motorówkę. To jednak nie wszystko.

Co ciekawe, nie zawsze trzeba prowadzić pojazd, by stracić prawo jazdy. Są także mniej oczywiste przypadki, gdy kierujący muszą się liczyć z utratą dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu. Policja przypomina, że jest to możliwe w sytuacji, gdy ktoś uchyla się od obowiązku alimentacyjnego. Jak to działa?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zasada jest prosta. Ten, kto nie płaci alimentów, zostanie ukarany. Dla kierowców szczególnie istotne jest to, że taka niefrasobliwość może się skończyć utratą uprawnień do prowadzenia pojazdu.

Zasady te są określone w Ustawie z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, a dokładniej w art. 5 ust. 3b. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych stanie się ostateczna, organ właściwy dłużnika, po uzyskaniu z centralnej ewidencji kierowców informacji, że dłużnik alimentacyjny posiada prawo jazdy, kieruje wniosek do starosty o zatrzymanie dokumentu. Na podstawie tego wniosku starosta podejmuje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Osoba, którą spotka ta sytuacja, nie może prowadzić samochodu.

Kto może stracić prawo jazdy za alimenty?

Za uchylającego się od obowiązku alimentacyjnego uznaje się osobę, która przez ostatnie sześć miesięcy nie wywiązywała się w każdym miesiącu ze zobowiązań alimentacyjnych w kwocie nie niższej niż 50 proc. kwoty ustalonych alimentów.

Ponadto uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego jest przestępstwem z art. 209 Kodeksu karnego, zagrożonym karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Jeżeli jednak dłużnik swoim zachowaniem naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, kara pozbawienia wolności może wynosić nawet dwa lata.

Jeżeli uważacie, że to jest martwy przepis, to jesteście w błędzie. Przykładem tego jest sytuacja, z jaką jakiś czas temu spotkali się policjanci, którzy próbowali zatrzymać do kontroli volkswagena passata. Kierowca nie zatrzymał się i zaczął uciekać przed policją. Funkcjonariusze od razu zaczęli podejrzewać, że ma on coś na sumieniu.

W pewnym momencie samochód skręcił w drogę gruntową i wtedy stanął. Policjanci przy aucie spotkali dwóch mężczyzn, którzy byli pod wpływem alkoholu. Przyznali oni, że podróżował z nimi jeszcze jeden kolega, który kierował pojazdem. Ten jednak po zatrzymaniu się oddalił się. Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce zamieszkania wspomnianego mężczyzny i złożyli mu wizytę.

Jak się okazało, 27-latek uciekał przed policją, ponieważ nie posiadał prawa jazdy z powodu zatrzymania uprawnień za niepłacenie alimentów. Wsiadając za kierownicę, złamał prawo. Kierowanie pojazdem mimo cofniętych uprawnień jest również przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)