Nie ma drugiego takiego Ferrari - teraz możesz je kupić
Zadbane Ferrari 308 stanowią dziś nie lada gratkę dla kolekcjonerów. A co powiecie na naprawdę wyjątkową sztukę, która zawsze i wszędzie pozwoli wyróżnić się z tłumu. Profanacja, czy dzieło sztuki? Oto Ferrari 308 zmodyfikowane przez George'a Barrisa.
05.04.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:22
George Barris to wybitna postać ze świata amerykańskiej motoryzacji. Szczególnie gdy mówimy o pojazdach modyfikowanych, hot rodach i innych nietypowych konstrukcjach. Najbardziej płodny okres w życiu Barrisa przypada na lata 60-te i 70-te dwudziestego wieku, lecz legendarny tuner tworzył przez całe życie. Ze światem pożegnał się w 2015 roku, ale jego dzieła nadal cieszą oko i budzą zainteresowanie. Przykładem jest chociażby prezentowane Ferrari.
To 308 GTS z 1978 roku. Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że auto nie ma wiele wspólnego z oryginałem. Zostało zmodyfikowane zaraz po zakupie, w typowym stylu z przełomu dekad. Dziś, po prawie 40 latach można powiedzieć, że projekt balansuje na granicy kiczu i tandety, lecz w momencie debiutu z pewnością robił piorunujące wrażenie.
Złotobrązowy lakier nadwozia, wzbogacony motywem włoskiej flagi, znajduje swą kontynuację we wnętrzu. Całości dopełniają szprychowe felgi, z bardzo szerokimi oponami. Zrezygnowano też z wysuwanych świateł na rzecz reflektorów umieszczonych za zderzakiem. Efektywność takiego rozwiązania zapewne pozostawia wiele do życzenia, lecz Barris postanowił podporządkować wszystko kwestii wyglądu.
Tym, co szokuje najbardziej jest jednak wyposażenie. Nie znajdziecie tu licznika, lecz szereg przycisków aktywujących poszczególne dodatki. Wśród nich mały telewizor Sony, telefon, system audio Kenwood, a nawet kamerę. Nic dziwnego, że prezentowane Ferrari doczekało się epizodu w serialu Knight Rider. W ciągu niecałych 40 lat życia, pokonało zaledwie 12 tysięcy kilometrów.
Według sprzedawcy, wyjątkowe Ferrari reprezentuje dobry stan techniczny. Zostało wystawione na sprzedaż w amerykańskim St. Louis za 200 000 dolarów, co stanowi równowartość około 790 000 złotych. Czy warto? Drugiego takiego Ferrari nie znajdziecie.