NHTSA chce, żeby gniazdkowozy i hybrydy emitowały dźwięk

Problem bezszelestnego poruszania się samochodów napędzanych energią elektryczną, w tym hybryd toczących się przy wykorzystaniu jedynie silnika elektrycznego, dość często wraca na nagłówki. Tym razem amerykański National Highway Traffic Safety Administration chce zabrać się za to na dobre.

Tesla S
Tesla S
Bartosz Pokrzywiński

09.01.2013 | aktual.: 13.10.2022 10:10

Problem bezszelestnego poruszania się samochodów napędzanych energią elektryczną, w tym hybryd toczących się przy wykorzystaniu jedynie silnika elektrycznego, dość często wraca na nagłówki. Tym razem amerykański National Highway Traffic Safety Administration chce zabrać się za to na dobre.

Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Unia Europejska chce zmniejszyć poziom hałasu emitowanego przez nowoczesne samochody osobowe, które przy spokojnej jeździe i tak nie są głośne dla otoczenia, a amerykański NHTSA bierze wreszcie na celownik hybrydy i gniazdkowozy.

Zdaniem Amerykanów problemem jest bezszelestne poruszanie się tego typu pojazdów. Trudno się z tym nie zgodzić, ponieważ piesi przechodzący na drugą stronę ulicy nie są przyzwyczajeni do niemal całkowitej ciszy. Auto powinno być widzialne i słyszalne.

Tesla S
Tesla S

Mowa o prędkościach poniżej 29 km/h, dzięki czemu będzie można uniknąć nawet 2800 urazów w życiu każdego pojazdu. W tym celu konieczne będzie zamontowanie systemu głośników wydających dźwięk, który nie został jeszcze jasno określony.

Wiadomo na pewno, że podniesie to cenę aut o około 30 dolarów, a jeśli przepisy wejdą w życie od 2016 roku, przemysł motoryzacyjny będzie musiał zapłacić za to 23 miliony dolarów. Miejmy tylko nadzieję, że kierowcy nie będą mieli zbyt dużego pola do popisu w kwestii rodzaju odtwarzanego dźwięku.

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)