Unia Europejska chce uciszyć samochody
Unia Europejska wymyśla coraz to nowe przepisy, które mają uczynić nasze drogi coraz bardziej przyjemnymi miejscami do przebywania dla wszystkich małych dzieci, samotnych matek oraz zwierząt futerkowych. Tym razem zaczęto niebezpiecznie głośno dyskutować na temat poziomu hałasu na drogach.
22.12.2012 | aktual.: 13.10.2022 10:07
Unia Europejska wymyśla coraz to nowe przepisy, które mają uczynić nasze drogi coraz bardziej przyjemnymi miejscami do przebywania dla wszystkich małych dzieci, samotnych matek oraz zwierząt futerkowych. Tym razem zaczęto niebezpiecznie głośno dyskutować na temat poziomu hałasu na drogach.
Wygląda na to, że doszliśmy do poziomu, który jasno wskazuje na to, że już być może za kilka czy kilkanaście lat przepisy Unii Europejskiej będą przeczyły same sobie. Ktoś w Brukseli wpadł na pomysł żeby zająć się poziomem hałasu w samochodach.
Teoretycznie to świetny pomysł, jednak po doczytaniu szczegółów staje się coraz głupszy. Organy UE zajmujące się ochroną środowiska chcą jednak prawdziwej rewolucji. Nowe przepisy miałyby zmusić producentów samochodów do zmniejszenia poziomu hałasu emitowanego przez ich auta o połowę.
Ustawa została zatwierdzona z marginesem zaledwie jednego głosu i niestety, nie bierze ona pod uwagę żadnych wyjątków w postaci samochodów sportowych czy superaut. Oczywiście nie ma większych wrogów środowiska od tego typu pojazdów jak testowane przez nas ostatnio Porsche Carrera S Cabriolet czy Audi S7 Sportback.
W marcu 2013 roku ustawa ma trafić do Parlamentu Europejskiego, a jeśli tam zostanie zatwierdzona, to nie będzie już żadnego ratunku. Gdzie tu paradoks? Z jednej strony wymaga się, aby samochody hybrydowe i gniazdkowozy podczas jazdy przy użyciu silnika elektrycznego emitowały stały dźwięk, by ostrzec pieszych o tym, że nadjeżdżają, a z drugiej strony nawet normalne osobowe samochody z małymi silnikami będą dwa razy cichsze.
To absolutnie idiotyczny przepis, miejmy nadzieję, że europosłowie wykażą się chociaż odrobiną wyobraźni. Sztuczne stymulowanie rynku motoryzacyjnego bywa niekiedy dobre, ale nie wówczas, kiedy dodatkowe koszty modernizacji aut ponoszą konsumenci. Co więcej - czy Audi S7 Sportback jest głośniejsze od któregokolwiek ze sportowych motocykli?
Źródło: WCF