Nawet 200 tys. aut mniej. Kto najbardziej straci na cłach Trumpa?
Ogłoszone przez Donalda Trumpa 25-procentowe cła na pojazdy importowane z Europy stały się palącym problemem dla branży motoryzacyjnej. Eksperci szacują, że nowe regulacje mogą zaowocować spadkiem eksportu nawet o 200 tys. sztuk rocznie.
Innovev, francuska organizacja specjalizująca się w badaniach rynku motoryzacyjnego, oszacowała potencjalne straty wynikające z agresywnej polityki celnej wdrożonej przez administrację Trumpa.
Według wstępnych szacunków utrzymanie 25-procentowych ceł do końca roku zaowocuje spadkiem europejskiego eksportu z 900 tys. do 700 tys. sztuk. To duży problem dla branży, gdyż USA są największym rynkiem eksportowym dla europejskich producentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Relacja z Poznań Motor Show 2025 z Salonu Premier Otomoto
Europejscy producenci samochodów mogą stracić miliardy dolarów ze sprzedaży w zależności od tego, jak rozwiną się cła. Z danych grupy lobbingowej ACEA wynika, że łączna wartość motoryzacyjnego eksportu z UE do USA w ubiegłym roku wyniosła 38,5 mld dolarów.
Istnieje duże ryzyko, że amerykańscy klienci odrzucą wyższe ceny wynikające z nowych stawek celnych, co przełoży się na popyt i zyski. Niektóre marki, jak Audi, Jaguar i Land Rover już zareagowały na nowe cła wstrzymaniem eksportu i oczekiwaniem na dalszy rozwój sytuacji.
Natomiast Volkswagen, Mercedes i BMW, będący największymi eksporterami do USA, stopniowo przygotowują się do przeniesienia części produkcji z Europy do USA. Nie wykluczają wykorzystania dotychczasowych fabryk za Oceanem, a nawet budowy nowych zakładów.
Najlepiej sprzedającym się modelem eksportowym jest SUV Mercedes GLC, którego sprzedaż w USA przekroczyła 60 000 egzemplarzy w 2024 r.. Na drugiej jest Volvo XC90, a na trzeciej XC60. Inne najlepiej sprzedające się modele to Mercedes Klasy C, Audi Q3, Land Rover Defender, Porsche Macan i BMW X1.