Mercedes-Benz AMG CLS 53 4matic+ - znowu robi zamieszanie

Mercedes CLS ma tendencję do zaskakiwania. Pierwsza generacja o oznaczeniu W219, która pojawiła się na rynku w 2004 roku, wywołała ogromne poruszenie, bo Mercedes, wprowadzając limuzynę w stylu coupe celowo lub nie, zapoczątkował segment, który pokochali nie tylko klienci, ale również konkurencja. W218, która pojawiła się w 2011 roku, znowu zaskoczyła odmianą shooting brake, która kolejny raz wprowadziła inne spojrzenie tym razem na samochody typu kombi. Dziś, gdy niektórzy producenci dopiero raczkują w tym temacie, na rynku jest już trzecia generacja CLS-a. Czym więc zaskakuje najnowsza odmiana?

Mateusz Żuchowicz

W odniesieniu do zwykłego CLSa w odmianie CLS 53 4matic+ znajdziecie większy zderzak z charakterystycznymi wlotami powietrza. Nie wszystkie są niezbędne, dlatego są po prostu zaślepione. Auto wyróżnia się także osłoną chłodnicy z podwójną listwą czy 20-calowymi obręczami kół ze stopu metali lekkich zaczerpniętymi od AMG. Za nimi z przodu kryją się 37-centymetrowe perforowane i wentylowane wewnętrznie tarcze hamulcowe z czterotłoczkowymi zaciskami oraz tylne tarcze o średnicy 36 cm. Dodatkowo na tylnej kalpie znajdziecie niewielką lotkę, niestety "udawane" wyloty powietrza na tylnym zderzaku i cztery prawdziwe, okrągłe końcówki układu wydechowego.

Warto jednak wyjaśnić, dlaczego najmocniejszy Mercedes-benz cls CLS ma tylko odmianę 53 AMG, a nie tak jak chociażby w klasie E - 63 AMG? Wszystko dlatego, że nowa linia o oznaczeniu właśnie 53 jest zarezerwowana dla modeli wyposażonych w system EQboost. Cóż to takiego? Nic innego jak miękka hybryda, ale jej działanie jest nieco inne.

Pod maską znajdziecie rzędowy, sześciocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 3.0 l, który wspomagany jest przez turbosprężarkę i elektryczny kompresor. Dzięki niemu została zniwelowana turbo dziura, która przy tak dużej turbosprężarce byłaby gigantyczna. Idziemy dalej. Kompresor zasila 48-woltowa instalacja elektryczna, która ma również inne zadanie. Dzięki niej w CLS-ie przy dynamicznej jeździe możecie liczyć na chwilowy przyrost dodatkowych 22 koni mechanicznych i 250 Nm momentu obrotowego, a gdy nie będziecie ich potrzebować, to wspomaga ona rozruch silnika w tym układ start-stop, oraz w dogodnych warunkach może zastąpić silnik spalinowy, gdy samochód jest wprowadzony w tryb żeglowania.

Wybrane dla Ciebie
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie