Mazda 6 - sztuka na kołach

Mazda 6 to dla mnie najpiękniejszy sedan dostępny obecnie w salonach. Wersja kombi również jest piękna, choć kombi to kombi - żadne nie porywa i każde wygląda mi na trumnowóz. Jest to również hit sprzedażowy, głównie dzięki wyglądowi.

Obraz
Artur Pietrzak
Obraz

Wystarczy spojrzeć na to auto z zewnątrz by się nim zachwycić. W towarzystwie siermiężnego niemieckiego towarzystwa wygląda wręcz jak dzieło sztuki. Wiadomo, nie wszystkim może się podobać ale raczej się podoba, patrząc po wynikach sprzedaży. Zgrabne linie, obłości, krągłości - prawdziwie kobiece kształty. Kobietom akurat ten samochód zwykle przypada do gustu, chociaż jak wszędzie znajdą się zajadli hejterzy Mazdy 6 bo dla nich #tylkopassat i nic się nie liczy. Auto w tym roku poddane zostało liftingowi, który na szczęście niczego nie zepsuł, a jedynie uwypuklił zalety tego samochodu. Wnętrze również się zmieniło - na lepsze. Zamiast potężnej konsoli z ekranem multimediów na szczycie deski rozdzielczej mamy coś na kształt tabletu, który wygląda jakby był chowany, lecz nie jest - a szkoda, czasem miło pojechać w ciemnościach. Najważniejsze, że wskaźniki wciąż pozostały analogowe z małym wyświetlaczem po prawej stronie. Mazda to auto dla mnie, skutecznie idzie pod prąd i opiera się różnym trendom, tworząc swoje - z dobrym skutkiem i nie tylko w kwestii designu ale o tym potem. Zmienił się panel klimatyzacji, na bardziej czytelny, choć bajer z liczbami wyświetlanymi niejako przez ozdobny plastik bardzo mi się podobał, teraz jest bardziej klasycznie. Na desce rozdzielczej jest mało guziczków ale z tym się powoli godzę, a deski rozdzielcze Insignii czy Porsche Cayenne śnią mi się po nocach.

Obraz

Technicznie jest dobrze. Mazda idzie pod prąd i sprzeciwia się trendom mającym na celu lizanie tyłków ekooszołomom. Stworzyli silniki SkyActiv, gdzie benzyna i diesel mają identyczny stopień sprężania a w benzynach nie montują turbosprężarek, wciąż gwarantując niezłe spalanie i co najważniejsze - dobre osiągi, mimo zachowania typowego charakteru niedoładowanego silnika benzynowego, w którym moment i moc dostępne są w dość wysokim zakresie obrotów. Z punktu widzenia chorej i nienormalnej akcyzy na siniki powyżej 2.0 l pojemności (18,6%) wersja benzynowa 2.0 o mocach od 145 do 165 KM jest wyborem optymalnym, nawet w słabszej odmianie, choć jeśli chcemy mieć automat (a warto), musimy kupić mocniejszą wersję silnikową. Wśród jednostek benzynowych dostępna jest jeszcze wersja o pojemności 2.5 l, która daje dużo lepsze osiągi przy praktycznie identycznym spalaniu jak wersja 2.0, co możemy włożyć między bajki, choć jest nieźle - podobno pali 10 l/100 km w trybie mieszanym. Z diesli jest tylko 2.2 Skyactiv-D o mocach 150 i 175 KM, które dają nam dobre osiągi w dużo wyższej cenie względem silników benzynowych. Chociaż pasują do charakteru tego samochodu. W ogóle diesle pasują do Sedanów. Obowiązkowo wszędzie jest bezsensowny system start/stop, który nie dość, że drażni (przynajmniej mnie), to wymusza stosowanie ultra drogiego akumulatora i niepotrzebnie obciąża silnik bo nie wierzę w cudowne zapewnienia o tym, że jest to neutralne dla silnika.

Obraz

Dla kogo jest Mazda 6? Dla estetów, to z pewnością. Dla tradycjonalistów, którzy lubią zmieniać temperaturę wnętrza pokrętłem a nie palcować po dotykowym ekranie, zostawiając tłuste plamy i nie mogąc trafić np. na dziurze w odpowiednią opcję, przełączając niekoniecznie tą którą chcą. Dla tych, którzy lubią przed oczyma mieć przyjemne, zwykłe zegary a nie jakąś oczobitną grafikę z monitora LCD i wreszcie dla tych, którzy niekoniecznie lubują się w downsizingu i nie do końca wierzą w trwałość silników, które krzesają ponad 100-120 KM z litra pojemności. Tak, to zdecydowanie auto dla mnie, jak i każda współczesna Mazda. Trzeba przyznać, że szóstka była atrakcyjna wizualnie od początku. Pierwsza generacja Mazdy 6 wygląda bardzo ładnie, druga również, choć widać, że przytyła i dostała krągłości. A najnowsza? To ideał prosto z siłowni. Przynajmniej dla mnie.

Obraz
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

DOL-e na polskich drogach. Ich budowę zaczęto w czasach zimnej wojny
DOL-e na polskich drogach. Ich budowę zaczęto w czasach zimnej wojny
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie