Mandat po wakacjach za granicą - lepiej zapłacić, choć nie zawsze trzeba

Pandemia sprawiła, że wielu Polaków przeprosiło się z samochodami, wybierając właśnie ten środek transportu na zagraniczne wojaże. Niestety, znajdzie się pewnie też spore grono kierowców, którzy — poza urlopowymi wspomnieniami — przywiozą z wakacji mandaty. Lepiej je opłacić, choć bywają wyjątki.

Zdjęcie z zagranicznego fotoradaru może być kosztowneZdjęcie z zagranicznego fotoradaru może być kosztowne
Źródło zdjęć: © fot. Gettyimages
Aleksander Ruciński

Na mocy dyrektywy ogłoszonej przez Parlament Europejski 11 marca 2015 roku, funkcjonuje międzynarodowy system wymiany informacji dotyczących przestępstw i wykroczeń w ruchu drogowym. Znacząco ułatwia on ściganie sprawców i wysyłanie im mandatów np. za wykroczenia zarejestrowane fotoradarem.

Kary bywają wysokie, co skłania niektórych kierowców do ignorowania wezwań z zagranicy. Tym bardziej że w kilku przypadkach jest to zgodne z prawem. Czy warto korzystać z takiej możliwości?

Z pierwszym przypadkiem polscy kierowcy mają do czynienia dość często. Mowa o sytuacji, gdy wezwanie przesłane z zagranicy jest napisane w języku obcym, podczas gdy — zgodnie z art. 5 ust.1 Dyrektywy 2015/413 - zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia powinno zostać wysłane "w języku dokumentu rejestracyjnego pojazdu, jeśli jest on znany, lub w jednym z języków urzędowych państwa członkowskiego rejestracji".

W praktyce oznacza to, że mandat z zagranicy skierowany do polskiego kierowcy powinien być przetłumaczony na język polski. Niestety, rzeczywistość często wygląda inaczej. Warto jednak wiedzieć, że nie jest to jedyna sytuacja, w której możemy uznać mandat za nieważny.

Dyrektywa reguluje bowiem także formę wysyłki. Wezwanie z mandatem powinno być dostarczone listem poleconym, choć znane są sytuacje, że docierały do kierowców w formie zwykłego listu, bez konieczności potwierdzenia odbioru.

Teoretycznie, jeśli zaistnieje choć jedna z powyższych przesłanek, nie musimy płacić mandatu przysłanego z zagranicy. Teoretycznie, bo w praktyce sytuacja wygląda tak, że mandat wystawiony za granicą wciąż pozostaje tam mandatem. W związku z tym, gdy ponownie pojawimy się w kraju, w którym popełniliśmy wykroczenie i zatrzyma nas policja, zostaniemy ukarani za dawne przewinienia.

Warto jednak pamiętać, że istnieje prosty i skuteczny sposób, by uniknąć tych wszystkich nieprzyjemności. Zapewne domyślacie się, jaki...

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km