Maciek testuje - Škoda Fabia III
Umarł król, niech żyje król - tak właśnie chciałoby się zakrzyknąć na widok nowej Škody Fabii. Poprzednik był liderem sprzedaży w swoim segmencie. Czy nowa Fabia będzie kontynuowała dobrą passę poprzednika? Czy jest lepsza i czy warto ja kupić? Zobaczmy. Miałem okazję bliżej zapoznać się ze Škodą Fabią III 1.2 TSI (110KM) w wersji wyposażenia Style.
27.01.2015 | aktual.: 02.10.2022 12:47
Nowa Fabia wyraźnie wyładniała. Porównując z poprzedniczką nowy model jest bardziej proporcjonalny, kanciasty i po prostu... ładniejszy. Stylistykę dopasowano do najnowszej linii marki, są więc podcięte przednie lampy. Jest także charakterystyczne dla Škody mocne przetłoczenie nad klamkami drzwi oraz podcięte małe okienko w tylnych drzwiach. Tylne światła, których świecąca linia układa się w kształt litery "C", to też znak rozpoznawczy nowych Škód. Producent, wzorem Fabii II, także w Fabii III zachował możliwość spersonalizowania wyglądu auta. W Fabii II można było zamówić, poza dedykowany kalkomaniami także dach w innym niż reszta auta kolorze. W przypadku Fabii III, Škoda poszła jeszcze dalej i oferuje klientom możliwość zamówienia auta, którego dach wraz ze słupkami A, obudowy lusterek oraz felgi aluminiowe mogą był polakierowane inaczej niż reszta. Dostępne są 4 warianty: biały, czerwony, srebrny i czarny.
To dość ciekawe posuniecie jest ukłonem w stronę młodszej klienteli, którą Škoda chce przyciągnąć do swoich salonów.
Wnętrze Fabii III również pozwala poszaleć z kolorystyką. Tapicerka foteli może być w kolorze czarnym, czarno-niebieskim (jeansowym), czarno-beżowym lub czarno-czerwonym. Każdy znajdzie wiec coś dla siebie.
Jeśli jesteśmy już przy wnętrzu, to trzeba zwrócić uwagę na nowo zaprojektowana deskę rozdzielczą. Wykonana ona została z co prawda twardego, ale mającego bardzo ładną fakturę plastiku. Jakość montażu jest na bardzo dobrym poziomie. Podczas jazdy plastiki nie wydaja żadnych odgłosów, a szpary miedzy nimi są równe. Zegary, jak to u Škody, są tradycyjne i dzięki temu bardzo dobrze czytelne. Pomiędzy okrągłym prędkościomierzem i szybkościomierzem znajduje się wielofunkcyjny ekran systemu informacyjnego. Jest on czytelny i posiada sporo funkcji. Poza tak tradycyjnym już komputerem pokładowym pozawala także zmienić niektóre parametry auta, przeglądać książkę telefoniczną, wybierać połączenia sparowanego z autem telefonu oraz informuje kierowcę o stanie auta.
Steruje się nim, podobnie jak radiem i telefonem za pośrednictwem przycisków umieszczonych na wielofunkcyjnej kierownicy. Jeśli o kierownicy mowa, to jest ona bardzo dobrze wyprofilowana oraz przyjemnie gruba. Mówiąc o wnętrzu Fabii III należy też wspomnieć o szerokiej, przebiegającej przez całą długość deski rozdzielczej listwie ozdobnej. Listwa ta może być dostępna w paru wariantach kolorystycznych, a na jej prawym końcu (przed pasażerem) może znajdować się ...wydrukowane zdjęcie, wybrane przez właściciela auta, np. ulubione zdjęcie z wakacji.
Fabia którą otrzymałem do testu wyposażona była w radio Bolero z dotykowym ekranem. Właściwie powinienem napisać, że było to centrum multimedialno-informacyjne, gdyż za jego pośrednictwem można było nie tylko wybrać stację radiową (radio posiada wyświetlane na ekranie duże ikony graficzne stacji radiowych), ale także spersonalizować ustawienia niektórych funkcji samochodu, przejrzeć wskazania komputera pokładowego (funkcja zdublowana z Maxi-dot), sparować z autem telefon, czy też dokonać połączenia telefonicznego. Wszystko to bardzo czytelne i łatwe w obsłudze.
Jednak żeby nie było tak słodko i różowo we wnętrzu Fabii znalazłem również niedociągnięcia. Po pierwsze, brak jest kontrolki świateł mijania. Jest to totalnie głupia oszczędność której nijak i niczym nie potrafię sobie wytłumaczyć. Owszem, testowana przez mnie Fabia III, była wyposażona w czujnik zmierzchu, który automatycznie przełącza światła pomiędzy funkcją świateł dziennych i mijania, ale co w przypadku gdy na zewnątrz jest co widno, ale jest np. mżawka czy niewielki opad śniegu? Czujnik nie zawsze przełączy wtedy na światła mijania (bo jest widno), a zgodnie z prawem przy ograniczonej przejrzystości powietrza należy włączyć światła mijania. Tylko, że kierowca Fabii III nie wie czy ma je włączone czy nie, bo nie ma kontrolki!
Kolejne niedociągnięcie to przycisk otwierania szyby kierowcy pozbawiony funkcji "auto", czyli możliwości całkowitego otworzenia, lub zamknięcia szyby po jednokrotnym jego naciśnięciu. Ten brak zrozumiałbym w podstawowej wersji, ale "moja" Fabia była tą najbogatszą i tu już tego nie rozumiem!
Całe szczęście są to małe i łatwe do wyeliminowania podczas np. liftingu niedociągnięcia.
Niedociągnięć nie ma natomiast jeśli chodzi o miejsce w kabinie Fabii. Zarówno z przodu jak i z tyłu jest go pod dostatkiem nawet dla wysokich pasażerów. Bardzo wygodne i dobrze wyprofilowane są także przednie fotele oraz tylna kanapa. W Fabii jest po po prostu wygodnie.
Mówiąc o przestrzeni wewnątrz auta nie sposób nie wspomnieć o bagażniku. Tu Škoda jak zwykle nie daje żadnych powodów do narzekań. 330 litrów, regularne kształty, haczyki do powieszenia siatek, schowki w okolicach nadkoli, to więcej niż można by oczekiwać po miejskim aucie klasy B.
Egzemplarz którym się poruszałem miał pod maską bardzo dynamiczną, doładowaną jednostkę z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 1.2 l i mocy 110 KM. Jazda Skodą Fabią z tym silnikiem to naprawdę czysta przyjemność. Auto bardzo sprawnie przyspiesza i jest bardzo elastyczne. Prywatne pomiary jakie przeprowadziłem wykazały, że na przyspieszenie od 60-100 km/h na IV biegu Fabia 1.2 TSI 110 KM potrzebuje 9 sekund. Natomiast na przyśpieszenie ze 80-120 km/h na IV biegu potrzebuje 10 sekund, na V biegu jest to 13 sekund, a na VI biegu 15 sekund. Niestety, kabina Fabii III nie jest zbyt dobrze wyciszona i jazda z większymi prędkościami powoduje dość duży hałas wewnątrz kabiny pasażerskiej.
Powodów do narzekań nie daje zawieszenie auta. Jest bardzo sprężyste i dzięki niemu Fabia III prowadzi się naprawdę genialnie. Parę dni temu miałem okazję testować najnowszego Opla Corsę i napisałem, że prowadzi się on bardzo dobrze. W takim razie w przypadku Škody Fabii trzeba zatem napisać, że prowadzi się wyśmienicie jak na auto klasy B, bo bije Corsę na głowę. Naprawdę starałem się wyprowadzić Fabię z równowagi i aby to zrobić należy się bardzo, bardzo mocno postarać i po prostu totalnie przegiąć. Tłumienie nierówności z Škodzie też jest na dobrym poziomie i nie można mieć do niego zastrzeżeń.
Podsumowując, Fabia III ma wszystkie atuty, a nawet więcej, by powtórzyć sukces poprzedniczki. Jest autem dużo bardziej dopracowanym. Oferującym bardzo dużo przestrzeni wewnątrz auta, duży bagażnik, świetne właściwości jezdne i dobre wyposażenie. Ceny również skalkulowano na rozsądnym poziomie. Startują one od 39 380 zł za podstawową wersje Active z 1.0 (60 KM) pod maską, poprzez 44 680 zł za Ambition z 1.0 (75KM) i 55 130 zł za najbogatszą wersję Style z 1.2 TSI (110 KM). W ofercie jest jeszcze jeden silnik diesla 1.4 TDI w dwóch wariantach mocy 90 i 105 KM, ale jego ceny są zaporowe - 60 680 zł za wersje Ambition 105 KM oraz 66 630 zł za Style 105 KM. Dodatkowo, jak to u Škody, na bardzo sensownym poziomie skalkulowano ceny pakietów dodatkowego wyposażenia np. za 750 zł do wersji Ambition możemy dokupić pakiet MIXX w którym dostaniemy alufelgi 15", czujki parkowania z tyłu oraz Easy Light Assistent - czujnik zmierzchu.
Z powyższych powodów uważam że Fabia III, tak jak jej poprzedniczka zostanie liderem sprzedaży w swoim segmencie.