Kwalifikacje GP Abu Zabi: niekończąca się opowieść

Formuła 1, czyli najdroższy objazdowy teatr świata, zawitał na tor Yas Marina zlokalizowany na przepięknej wyspie Yas w Abu Zabi. To właśnie tutaj w zeszłym roku triumfował Sebastian Vettel, który wówczas zapewnił sobie swój pierwszy tytuł mistrzowski. Jak wyglądały kwalifikacje do jutrzejszego wyścigu o Grand Prix Abu Zabi?

Formuła 1, czyli najdroższy objazdowy teatr świata, zawitał na tor Yas Marina zlokalizowany na przepięknej wyspie Yas w Abu Zabi. To właśnie tutaj w zeszłym roku triumfował Sebastian Vettel, który wówczas zapewnił sobie swój pierwszy tytuł mistrzowski. Jak wyglądały kwalifikacje do jutrzejszego wyścigu o Grand Prix Abu Zabi?

Po raz pierwszy Grand Prix Formuły 1 w Abu Zabi odbyło się w 2009 roku, czyli wtedy, kiedy tytuł mistrzowski wywalczył Jenson Button w bolidzie zespołu Brawn GP. Rok później Abu Zabi było świadkiem dramatu Fernando Alonso, który miał ogromne szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego, jednak Hiszpan został pokonany przez Sebastiana Vettela.

W tym roku sesje treningowe pokazały, że najlepiej na przepięknym nowoczesnym obiekcie czują się srebrne bolidy zespołu McLaren. To Lewis Hamilton dyktował warunki i to on był największym faworytem do tego by stanąć jutro na pierwszym polu startowym.

Pierwsza sesja kwalifikacyjna rozpoczęła się punktualnie o 14:00 polskiego czasu, kiedy nad torem Yas Marina powoli zachodziło słońce. Do walki ruszyły wszystkie bolidy poza granatowym Williamsem, za którego kierownicą siedział Rubens Barrichello. Brytyjski zespół ma ogromne problemy, Rubens w ogóle nie pojawił się na torze, ale to Pastor Maldonado będzie startował jutro z ostatniej pozycji w związku z karą, która została nałożona na kierowcę po tym jak zamontował do swojego bolidu dziewiątą jednostkę napędową w tym sezonie.

Rubens Barrichello podzielił los kierowców Lotusa, Virgin oraz HRT, którzy nie weszli do Q2. Druga część czasówki, odbywająca się już w półmroku została przerwana po tym jak któryś z kierowców strącił słupek, który leżał potem na torze. Pojawiła się czerwona flaga i zagrożenie zostało usunięte. Po krótkiej przerwie zawodnicy powrócili na tor by walczyć o dostanie się do finałowej dziesiątki.

Nie jest zaskoczeniem, że do Q3 weszło pięć par najszybszych obecnie zespołów. McLareny, Red Bulle, Ferrari, Mercedesy oraz Force India, które po raz kolejny wypychają z walki o najwyższe lokaty kierowców Renault czy Saubera.

Po pierwszej serii przejazdów na szczycie tabeli znajdował się Lewis Hamilton. Jenson Button coraz bardziej podkręcał tempo, jednak zabrakło mu 0,009 s do swojego zespołowego kolegi. Kiedy wydawało się, że pierwsza linia będzie należała do McLarenów, niesamowicie szybkie okrążenie pokonał Sebastian Vettel, któremu udało się wcisnąć przed Lewisa Hamiltona o 0,14 s. Drugą linię uzupełnił kolega zespołowy Vettela, Mark Webber, który na starcie będzie bronił się przed parą Ferrari.

Pomimo tego, że w Q3 bolidy Force India nie powalczyły o wyższe lokaty, a Paul di Resta w ogóle nie wyjechał na tor, zespół z Indii po raz kolejny pokazał się z bardzo dobrej strony.

Wyścig rozpoczyna się jutro o 14:00 polskiego czasu. Lewis Hamilton po kilku nieudanych wyścigach i incydentach z Felipe Massą na pewno będzie chciał pokazać, że może przejechać czysto cały dystans wyścigu i wykorzystać potencjał bolidu. Czy na walce Vettela i Hamiltona zyskają nieco spokojniejsi, ale także szybcy Button i Webber?

Wyniki kwalifikacji Grand Prix Abu Zabi 2011