Koniec obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy może już w 2019 r. Same kluczyki jednak nie wystarczą

Rząd przyspiesza prace nad cyfryzacją kolejnego dokumentu kierowcy. Tym razem chodzi o prawo jazdy. Niewykluczone, że zmotoryzowani będą mogli zostawić je w domu już przed końcem 2019 r.

Nowe przepisy będą oznaczały również kosmetyczną zmianę w taryfikatorze mandatów
Nowe przepisy będą oznaczały również kosmetyczną zmianę w taryfikatorze mandatów
Źródło zdjęć: © PIOTR JEDZURA/REPORTER
Tomasz Budzik

18.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:03

Jeszcze przed końcem września rząd ma przyjąć przepisy tzw. pakietu deregulacyjnego dla zmotoryzowanych. To pozwoliłoby na udostępnienie e-prawa jazdy na przełomie roku 2019 i 2020 – poinformował cytowany przez Polską Agencję Prasową minister cyfryzacji Marek Zagórski. Sejm miałby zająć się nowymi przepisami tuż po wyborach parlamentarnych, co miałoby umożliwić wprowadzenie w życie znowelizowanych przepisów w grudniu lub styczniu.

Jak ma działać e-prawo jazdy? To rozwiązanie analogiczne do tego, które umożliwia jazdę po krajowych drogach zarejestrowanymi w Polsce pojazdami bez posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zawarcia polisy OC. Wraz z wejściem w życie nowych przepisów z taryfikatora mandatów zniknie kara 50 zł za brak dokumentu prawa jazdy. Jednocześnie prawo jazdy w wersji elektronicznej pojawi się w rządowej aplikacji mObywatel.

Zapowiedziane zmiany nie oznaczają jednak, że będzie można pojechać samochodem, mając przy sobie jedynie kluczyki i telefon. W razie kontroli policja poprosi kierowcę o dowód tożsamości, na podstawie którego – dzięki zamontowanym w radiowozach terminalom – funkcjonariusz sprawdzi dane zapisane w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W bazie tej przechowuje się informacje na temat zarejestrowanych w Polsce pojazdów oraz kierowców posiadających krajowe uprawnienia do kierowania.

Rząd zapowiada również wprowadzenie usługi prawa jazdy w telefonie. Umieszczenia elektronicznej wersji prawa jazdy w aplikacji mObywatel nie będzie jednak można traktować jako substytutu dokumentu w każdej sytuacji, a tym bardziej posługiwać się nim po utracie ważności dokumentu. To ułatwienie, które ma umożliwić okazanie prawa jazdy na przykład w razie stłuczki, której uczestnicy nie zamierzają wzywać na miejsce policji.

Planowana przez rząd zmiana nie jest spektakularna, ponieważ prawo jazdy, które od lat ma formę przypominającą kartę płatniczą, jest znacznie poręczniejsze niż dowód rejestracyjny i zwykle noszone jest przez kierowców w portfelu. Nie zmienia to jednak faktu, że wprowadzenie systemu, który zlikwiduje mandat za brak dokumentu prawa jazdy - czyli uchybienie w żaden sposób nie godzące w bezpieczeństwo innych uczestników ruchu - jest ukłonem w stronę zmotoryzowanych. Czekamy ze zniecierpliwieniem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)