"Kary na pokaz". Ekspert o planowanych zmianach w przepisach

Sejm zaaprobował surowe zaostrzenie przepisów dla łamiących prawo kierowców. Co na temat więzienia za przekroczenie prędkości ma do powiedzenia ekspert, zajmujący się bezpieczeństwem drogowym?

Kontrola drogowaKontrola drogowa
Źródło zdjęć: © materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

W myśl przegłosowanych w Sejmie przepisów kierowca, który stwarza zagrożenie na drodze i przekroczy prędkość dwukrotnie na zwykłej drodze lub o ponad 50 proc. na ekspresówce lub autostradzie, będzie mógł trafić do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Drift w miejscu, gdzie odbywa się ruch drogowy lub podrywanie koła przez motocyklistę ma kończyć się karą przynajmniej 1,5 tys. zł i przynajmniej 2,5 tys. zł, kiedy taki wybryk powoduje zagrożenie bezpieczeństwa.

Ponadto wprowadzona ma zostać możliwość orzeczenia przepadku pojazdu prowadzonego przez osobę łamiącą sądowy zakaz kierowania. Zmienić ma się też podejście do organizacji nielegalnych wyścigów. Za nie również grozić ma odsiadka – od 3 miesięcy do 5 lat, a jeśli podczas wydarzenia dojdzie do wypadku, kierowca będzie mógł spędzić za kratami nawet 10 lat.

To tylko najważniejsze ze zmian, jakie wprowadzić w życie mają nowe przepisy. Nowelizację zaaprobował Sejm, teraz przepisy czekają na zgodę Senatu i podpis prezydenta. Jeśli i to się uda, w życie wejdzie najostrzejsza zmiana przepisów dla kierowców od kilkudziesięciu lat. Czy spełni swoją rolę i czy w ogóle jest to nam potrzebne? Na ten temat porozmawiałem z Sylwestrem Pawłowskim z projektów edukacyjnych safetylogic.pl i swiadomykierowca.pl.

Tomasz Budzik: Czy zamykanie w więzieniu kierowców, którzy ekstremalnie łamią ograniczenia prędkości i narażają innych jest konieczne, żeby na drogach było bezpieczniej?

Sylwester Pawłowski: Obserwuję proces powstawania nowych przepisów i jestem zaskoczony tym, ile warunków postawiono w konkretnych rozwiązaniach. Takie zagmatwanie prawa powoduje, że kierowcy nie rozumieją, co naprawdę będzie im grozić w danej sytuacji. Pochwalić trzeba jednak pomysł zatrzymywania na trzy miesiące prawa jazdy za przekroczenie limitu poza obszarem zabudowanym na drodze jednojezdniowej o ponad 50 km/h. To prosty komunikat – jedziesz o ponad 50 km/h, to stracisz prawo jazdy na trzy miesiące.

Elektryczna Toyota Hilux. Tak, ma to sens

To może realnie zmienić rzeczywistość w małych miejscowościach.

Tak, ale warto też zauważyć coś jeszcze. Jak na razie w 2025 r. mamy rekordowo niską liczbę śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Miesiąc po miesiącu jest lepiej niż było w 2024 r. Spadek względem ubiegłego roku może wynieść około 15 proc., a to naprawdę dużo. Możliwe, że Polska po raz pierwszy w historii pod względem liczby śmiertelnych ofiar w przeliczeniu na populację zejdzie poniżej unijnej średniej. To oczywiście powód do zadowolenia, ale i refleksji. Bo dlaczego do takiego spadku doszło, skoro nie zmieniło się prawo? Może te przepisy, które już są, wystarczy lepiej egzekwować?

Za mało wiemy o wypadkach?

Zdecydowanie! Policja sama przyznaje, że ma niewielką statystyczną wiedzę na temat szczegółów dotyczących wypadków drogowych, ich sprawców i towarzyszącym im okoliczności. Skoro tak, to jak politycy mogą stworzyć naprawdę skuteczne prawo? Dziś opierają się oni na swoich indywidualnych doświadczeniach, ale te mogą nie być miarodajne dla wszystkich zmotoryzowanych. Rząd powinien mieć w ręku twarde, wyczerpujące dane i na ich podstawie punktowo uderzać nowymi przepisami w te aspekty, które wymagają korekty. Inaczej to jak próba leczenia chorego bez jego zbadania.

Czyli proponowane nowe przepisy są za mało konkretne?

Martwi mnie, że już na etapie ich uchwalania konieczne jest przedstawianie opinii publicznej interpretacji przyjętych rozwiązań. Kiedy stwarzamy zagrożenie dla innych uczestników ruchu? Kiedy przepisy łamie się rażąco? To oznacza, że na takie pytania w przyszłości będą musieli odpowiadać sobie policjanci czy sędziowie. Z jednej strony może się więc okazać, że co prawda kierowca pędził pod wpływem alkoholu czy mimo obowiązującego zakazu, ale podczas procesu sąd uzna, że nie trzeba go karać z pełną surowością. Z drugiej strony powoduje to niepewność konsekwencji u samych kierowców. Przecież kary mogą być wysokie tylko na pokaz.

Mimo to te wspomniane wysokie kary mają jedną zaletę. Dużo się o nich mówi. Prowadzę kursy z zakresu bezpiecznej jazdy i wielu ich uczestników sądzi, że nowe przepisy obowiązują już dziś. To sprawia, że część kierowców boi się konsekwencji, które tak naprawdę jeszcze im nie grożą, i jeździ wolniej. To też jakiś plus. Dla części kierowców zaostrzenie przepisów to też okazja do zastanowienia się nad tym, jak prowadzimy samochód.

Część kierowców może mieć wrażenie, że rząd jest niekonsekwentny. Z jednej strony zaostrza przepisy dla kierowców, a z drugiej strony, w myśl nowej unijnej dyrektywy, niebawem ma pozwolić na zdobywanie prawa jazdy kat. B w wieku 17 lat. Czy to nie jest ciągnięcie pierzyny w przeciwnych kierunkach?

Ja sam uzyskałem prawo jazdy jako 17-latek. Nie uważam, żeby wiek był tu najistotniejszy. Moim zdaniem znacznie ważniejsze jest dobre przygotowanie takiego młodego człowieka. On musi przejść kompletny kurs na prawo jazdy z właściwie zdefiniowanymi przez rząd obszarami tematycznymi. Przede wszystkim jednak musi być uczony przez osoby, które swoimi kompetencjami gwarantują odpowiednie przygotowanie. Nie do zdania egzaminu, ale do bezpiecznej jazdy w prawdziwym ruchu. I to dziś kuleje.

Wybrane dla Ciebie
12 tys. zł i 80 punktów karnych. Spotkał policjantkę po służbie
12 tys. zł i 80 punktów karnych. Spotkał policjantkę po służbie
Peugeot Polygon Concept wygląda jak z innej planety, ale to "wizja bliskiej przyszłości"
Peugeot Polygon Concept wygląda jak z innej planety, ale to "wizja bliskiej przyszłości"
SUV od McLarena coraz bliżej, ale chwilę jeszcze na niego poczekamy
SUV od McLarena coraz bliżej, ale chwilę jeszcze na niego poczekamy
W weekend zmiana paliwa. Lepiej poczekaj z tankowaniem
W weekend zmiana paliwa. Lepiej poczekaj z tankowaniem
Tylko dwa modele. Ulubiona marka Polaków obniżyła ceny
Tylko dwa modele. Ulubiona marka Polaków obniżyła ceny
Audi odsłania swój bolid Formuły 1. Nazywa się R26 Concept i wygląda świetnie
Audi odsłania swój bolid Formuły 1. Nazywa się R26 Concept i wygląda świetnie
Test: Mercedes-AMG GT 63 S E Performance Coupé - nazwa mówi wszystko
Test: Mercedes-AMG GT 63 S E Performance Coupé - nazwa mówi wszystko
Filmowi bohaterowie trafią na aukcję. Wśród nich Mitsubishi Paula Walkera i Peugeot z "Taxi 2"
Filmowi bohaterowie trafią na aukcję. Wśród nich Mitsubishi Paula Walkera i Peugeot z "Taxi 2"
60 km/h na 30 i do więzienia. Posłowie już przegłosowali nowe prawo
60 km/h na 30 i do więzienia. Posłowie już przegłosowali nowe prawo
Większy zasięg, niższa cena - nowa Toyota bZ4X wyceniona w Polsce
Większy zasięg, niższa cena - nowa Toyota bZ4X wyceniona w Polsce
Człowiek z najlepszym zawodem na świecie. Kierowca testowy Ferrari opowiada jak wygląda praca nad nowymi modelami z Maranello
Człowiek z najlepszym zawodem na świecie. Kierowca testowy Ferrari opowiada jak wygląda praca nad nowymi modelami z Maranello
Pierwsza jazda: nowy Hyundai Nexo – przyszłość jest dziś
Pierwsza jazda: nowy Hyundai Nexo – przyszłość jest dziś